Źródła w norweskim MSZ informują, że norweskie władze od pewnego czasu wiedziały, że mężczyzna jest powiązany z rosyjskim wywiadem - podaje NRK.

Opłacany przez FSB agent miał pojawiać się na spotkaniach i konferencjach dotyczących relacji biznesowych, a także innego typu relacji między Rosją a Norwegią, w tym konferencji w Kirkenes, dotyczącej relacji na Dalekiej Północy - podaje NRK.

Domniemany agent miał brać też udział w dwustronnych spotkaniach delegacji Norwegii i Rosji w czasie, gdy szefem MSZ był Jonas Gahr Store, obecny lider opozycji - podaje NRK. Mężczyzna, o którym pisze NRK "wciąż ma odgrywać kluczową rolę w relacjach między Norwegią a Rosją".

Przedstawiciele władz regionu Finnmark, w którym często dochodziło do spotkań z udziałem domniemanego agenta twierdzą, że "znali sprawę" tej osoby i wiedzieli, że ma ona związki z rosyjskimi służbami bezpieczeństwa.

Przy organizacji spotkań z udziałem rosyjskich delegacji władze Finnmark zawsze miały korzystać z ochrony kontrwywiadowczej - informuje thelocal.no.