W dniu wyborów prezydenckich w Rosji na profilu Pussy Riot na Facebooku pojawił się ironiczny wpis. "Dziś dzień wyborów w Rosji (zgadnijcie kto wygra?". W związku z wyborami grupa umieściła w sieci piosenkę zatytułowaną "Wybory".
"Sześć lat - będziemy walczyć/Sześć lat - nie będziemy się słuchać/Sześć lat - założymy gang/Sześć lat - nie będziemy jeść obierków" - słyszymy w utworze (sześć lat to długość kadencji prezydenta Rosji na mocy obecnej konstytucji tego kraju - red.). W dalszej części utworu słyszymy o "bezwstydnej władzy", która "kradnie" i "atakuje bezbronnych". Słyszymy też o przewrocie, który nastąpi. "Kreml jest bardzo nerwowy" - przekonują artystki, które radzą policjantom, aby ci "jedli swoje obierki".
W opisie utworu umieszczonego na YouTube czytamy, że 18 lat Putina u steru rządów Rosji przyniosło krajowi "aresztowania, otrucia, tortury i morderstwa aktywistów politycznych". W Rosji - zdaniem "Pussy Riot" - jest obecnie ogromna korupcja, doszło do erozji instytucji demokratycznych, ogromnych nierówności ekonomicznych, katastrofy ekologicznej w wielu miejscach kraju oraz rozprzestrzenienia się cenzury na wszystkie obszary życia (w tym autocenzury - ze strachu).
"Nie dajcie się oszukać - wydarzenia z 18 marca to nie wybory. Fałszerstwa, eliminacja przeciwników politycznych, kontrolowane przez Kreml media - nie pozostawiają innego wyboru, niż zaakceptowanie (kolejnej kadencji) Putina" - piszą członkinie grupy.
Za słynny występ w moskiewskim soborze dwie członkinie grupy - Marija Alochina i Nadieżda Tołokonnikowa - zostały skazane w 2012 roku na dwa lata kolonii karnej z paragrafu mówiącego o chuligaństwie motywowanym nienawiścią religijną. Z więzienia wyszły na kilka miesięcy przed zakończeniem wyroku, na mocy amnestii.
Władimir Putin wygrał wybory z 18 marca uzyskując 76,67 proc. głosów. To jego najlepszy w historii wynik wyborczy.