Poseł Szłapka pokazał publikację Piątka pod koniec programu w którym omawiano m.in. temat kolejnej debaty w PE na temat przestrzegania praworządności w Polsce. – Korzystając z okazji, bo w TVP nie dało się reklamować książki, bardzo zachęcam do jej przeczytania. Każdy wyciągnie wnioski sam. Zdaje się, że przed „Wiadomościami” wydawnictwo chciało wykupić reklamę – powiedział sekretarz generalny Nowoczesnej. Spotkało się to z reakcją prowadzącego program Adriana Klarenbacha. – Zdaje się, że zachowuje się pan bardzo nieelegancko. Jako parlamentarzysta mówiąc o praworządności powinien pan znać granice, które pan właśnie przekroczył. Powiem tak: Mam nadzieję, że Biuro Promocji i Reklamy wystawi Panu rachunek - powiedział dziennikarz TVP Info.

Sytuacja stała się natychmiast jednym z najbardziej komentowanych tematów politycznych w mediach społecznościowych w niedzielny wieczór.

O tym, że TVP odmówiło pokazania krótkiego spotu pisała w piątek „Gazeta Wyborcza”. Przedstawiciele telewizji publicznej mieli twierdzić, że reklama książki przestawia ministra obrony narodowej „w złym świetle, stanowiąc wyraz jedynie poglądów autora”. „Założeniem TVP, jako nadawcy publicznego jest natomiast, aby nadawane programy i inne przekazy były obiektywne” – to fragment maila do nadawcy książki z uzasadnieniem odmowy, który opublikowała „GW”.