Rok temu pod Opolem w limuzynie, którą jechał prezydent Andrzej Duda pękła opona. Samochód wpadł do rowu. Prokuratura do dziś bada okoliczności zdarzenia.

Ojciec prezydenta Andrzeja Dudy, prof. Jan Tadeusz Duda pytany przez "Super Express" o tamto zdarzenie powiedział, że boi się o życie swojego syna. - Zawsze jest ryzyko, że coś się może zdarzyć - przyznał. Dodał, że wierzy w fachowość Biura Ochrony Rządu i służb.

- Los swojego syna powierzam Opatrzności Bożej. Każdy może mieć obawy o życie, w każdym przypadku mogą się wydarzyć różne rzeczy. Zawsze jest ryzyko - przyznał prof. Jan Tadeusz Duda.

Więcej w "Super Expressie".