- Choć nie jestem wielbicielem rekordów, to dziś mimo wszystko został pobity temperaturowy rekord w Moskwie z 1999 roku. Około północy w środę było 4,3 stopnia Celsjusza, gdy w 1999 roku było 3,8 stopnia - powiedział agencji Interfax Roman Wilfand, dyrektor Centrum Hydrometeorologicznego.

Wilfand dodał, że dzień wcześniej do rekordu zabrało tylko 0,2 stopnia.

Szef głównej rosyjskiej służby pogodowej dodał, że ciepło jest nie tylko w Moskwie, ale w całym kraju. Tłumaczył, że w atmosferze ma miejsce niezwykle rzadka sytuacja, gdy ciepłe powietrze znad Atlantyku przepływa przez cały kontynent, aż do Oceanu Spokojnego.

W efekcie w azjatyckich regionach Rosji średnia temperatura jest obecnie wyższa od normalnej ok. 22-23 stopnie Celsjusza. Oczywiście nie oznacza to upałów. Np. w Krasnojarsku średnio w styczniu jest ok. minus 18 stopni Celsjusza, a prognozy na najbliższą sobotę mówią nawet o zerowej temperaturze (teraz jest nieco chłodniej).