Wielu podekscytowanych mieszkańców - w tym nawet policjanci - udostępniało w mediach społecznościowych zdjęcia i filmy z tego wyjątkowego wydarzenia.
Pięć do ośmiu centymetrów śniegu oczekiwano na północnym wschodzie Florydy, gdzie pojawiły się także ostrzeżenia o możliwości oblodzenia dróg, przerw w dostawie prądu i ujemnych temperaturach.
Z myślą o mieszkańcach otwarto schroniska, a wiele lotów z lotniska Tallahassee zostało odwołanych. Nieczynne są też wszelkie wodne atrakcje w popularnych parkach tematycznych - informuje Sky News.
W międzyczasie gubernatorzy Georgii i Karoliny Północnej dołączyli do swojego odpowiednika z Florydy, ogłaszając stan wyjątkowy. Ostry atak zimy spowodował w USA już 17 ofiar śmiertelnych.