Od dnia premiery znacznie się rozwinęła i przyniosła swojemu autorowi fortunę.

„Minecraft Story Mode: Season 2" to projekt poboczny. Zamiast programu z otwartym światem i możliwością konstruowania dowolnych obiektów gracze otrzymują klasyczną grę przygodową. Innymi słowy, produkcję, w której zabawa toczy się według przygotowanego przez autorów scenariusza i sprowadza się do zwiedzania lokacji, rozmawiania z napotykanymi postaciami oraz zbierania i używania przedmiotów. Z oryginalnym „Minecraftem" łączy ją jedynie tytuł oraz charakterystyczny, „blokowy" wygląd świata.

Program jest naprawdę udany. Nieco sztampową historię opowiada w sposób zabawny, z licznymi odniesieniami do naszej rzeczywistości. Zagadki oferuje niezbyt skomplikowane, za to logiczne. Od czasu do czasu dorzuca do nich zadania czysto zręcznościowe oraz takie, w których należy ułożyć kilka klocków w odpowiedniej konfiguracji. To jednak za mało, by uznać „Minecraft Story Mode: Season 2" za alternatywę wobec oryginalnego „Minecrafta". To zupełnie inne gry i tyle.

Program zgodnie z obowiązującą modą ma konstrukcję odcinkową. Płaci się za całość, ale na początku dostaje jedynie parę kilkugodzinnych epizodów. Kolejne pojawiają się cyklicznie co dwa, trzy miesiące. Kto lubi czekać, pewnie nawet się ucieszy. Kto jest niecierpliwy... Cóż, zawsze może zbudować sobie świat, w którym gier nie dzieli się na odcinki. Nikt mu przecież nie broni!

PLUS MINUS

Prenumerata sobotniego wydania „Rzeczpospolitej”:

prenumerata.rp.pl/plusminus

tel. 800 12 01 95