Bartosz Gardocki: Smogiem Warszawy jest stres czyli „Kurs na ulicę Szczęśliwą”

Po ulicy Przyokopowej, z trudem stawiając krok za krokiem, z mozołem idą powstańcy, a w przeciwną stronę, w kierunku centrum miasta, nerwowo przepychają się między nimi ludzie w garniturach, garsonkach, z teczkami, dokumentami, laptopami, biegną do szklanych biurowców.

Publikacja: 06.11.2020 18:00

Bartosz Gardocki: Smogiem Warszawy jest stres czyli „Kurs na ulicę Szczęśliwą”

Foto: Shutterstock

Dzielnice budzą się powoli i w różnym tempie. Jeśli przyjmie się tydzień za jednostkę czasu, da się zaobserwować powtarzalny cykl życia miasta. Jego zmęczony, lecz niestrudzony oddech. Niecichnącą melodię tego organizmu.

Najbardziej odrealniona pora doby wypada między czwartą a piątą rano. Czuję się wtedy jak jeden z ostatnich ludzi na ziemi. Pojedyncze samochody szukają sensu swojej podróży, tego, co im go nada. Sposób jazdy nocnych maruderów jest inny niż w dzień, kiedy kierowcy pędzą w nerwowym rozgorączkowaniu, wciąż nie nadążając za swoimi zegarkami. Klakierzy na trasie wyścigu karier. Piewcy wielkiej, obfitej, życiodajnej stolicy. Lokalni i przyjezdni. Białe kołnierzyki, krawaciarze, karierowicze, frankowicze, słoiki, agenci ubezpieczeniowi, przedstawiciele handlowi, kurierzy, dostawcy. Smogiem Warszawy jest stres. Jej puls wybija sekundnik.

Pozostało 95% artykułu

Teraz 4 zł za tydzień dostępu do rp.pl!

Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach subskrypcji rp.pl

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Plus Minus
Emilka pierwsza rzuciła granat
Plus Minus
„Banel i Adama”: Świat daleki czy bliski
Plus Minus
Piotr Zaremba: Kamienica w opałach
Plus Minus
Marcin Święcicki: Leszku, zgódź się
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Plus Minus
Chwila przerwy od rozpadającego się świata