Plus Minus: W karierze politycznej wyprowadzał pan już sztandar PZPR, a później SdRP. Teraz nadszedł czas na sztandar SLD. Czy jest panu przykro, że szyld partii, której dwukrotnie pan przewodził, zniknie ze sceny politycznej?
Mówiąc precyzyjnie, uczestniczyłem w wyprowadzaniu sztandaru jako delegat na ostatni zjazd PZPR. Jeśli idzie o SdRP, to byłem ostatnim jej przewodniczącym, który apelował do członków tej partii o zakończenie działalności i wstępowanie do powstałej nowej partii lewicy – Sojuszu Lewicy Demokratycznej. SdRP samorozwiązała się zgodnie z jej statutem, decyzją kongresu, w sposób godny i demokratyczny.