Wołyń" Wojciecha Smarzowskiego to nie tylko film o ludobójstwie, do jakiego doszło na Wołyniu, oraz kolejny obraz w dorobku okrutnego mistrza polskiego kina. To także – a może przede wszystkim – opowieść o niegdysiejszych Kresach oraz próba przedstawienia polskiej narracji o relacjach z naszym sąsiadem.
Jest to film wielki i epicki, nawiązujący do najlepszych tradycji polskiego kina historycznego. Prawdopodobnie to Wojciech Smarzowski stworzy nowe, polskie imaginarium kresowe, które będzie kształtowało nasz sposób myślenia o jednym z najtrudniejszych fragmentów polskiej historii. I to ta reperkusja właśnie związana z naszym sposobem myślenia o tych sprawach może być ważniejszym skutkiem premiery „Wołynia" niż następstwa dla relacji polsko-ukraińskich i kolejna odsłona debaty o polsko-ukraińskim kryzysie historycznym, jaka nas teraz czeka.