Reklama

Joanna Szczepkowska: Zawieszeni w międzyczasie

Ciekawa rzecz. Mijaliśmy nieznajomych i często zdarzało się, że mówili dzień dobry – powiedział mi znajomy, bywalec raczej kawiarni niż parków, którego ktoś namówił na długi spacer. To rzeczywiście u nas rzadko spotykane, ale i ja zauważyłam, że spacerujący nawiązują kontakt z innymi znacznie częściej niż kiedyś. Dlaczego? Może odpowiedzią jest „międzyczas"? Mówimy, że coś się zdarzyło lub zdarza w międzyczasie. Jonasz Kofta napisał wiersz pod takim tytułem. Myślę, że właśnie tego lata międzyczas jest szczególnie intensywny.

Publikacja: 09.07.2021 18:00

Joanna Szczepkowska: Zawieszeni w międzyczasie

Foto: Fotorzepa

Z powodów rodzinnych bywam często w parku i muszę powiedzieć, że tam właśnie istnieje najpiękniejsza forma międzyczasu. Wszyscy przechadzający się po ścieżkach ocienionych drzewami – czy to sami, z dziećmi czy z przyjaciółmi – jesteśmy po doświadczeniu pandemii i izolacji. Wszyscy bez względu na wiek nareszcie wyszliśmy z domu. Możemy korzystać z powietrza, słońca, zieleni i choć zakrawa to na banał, wcale banalne nie jest. Otoczenie jest darowane i doceniane. Kobietę idącą za rękę z dwuletnim dzieckiem i samotnego starszego pana łączy ta odzyskana swoboda. Poczucie wolności, tego, że „nareszcie można".

Pozostało jeszcze 82% artykułu

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Plus Minus
Dorota Waśko-Czopnik: Od doktora Google’a do doktora AI
Plus Minus
Szkocki tytuł lordowski do kupienia za kilkadziesiąt funtów
Plus Minus
Białkowe szaleństwo. Jak moda na proteiny zawładnęła naszym menu
Plus Minus
„Cesarzowa Piotra” Kristiny Sabaliauskaitė. Bitwa o ciało carycy
Plus Minus
Bogusław Chrabota: Wracajmy do tradycyjnych mediów. To nasza szansa
Reklama
Reklama