Niedawno świat gry wzbogacił się o nowe rozszerzenie zatytułowane „Elsweyr". Zawiera ono tytułową krainę należącą do przypominających koty Khajiitów (pojawiła się już w pierwszej części „The Elder Scrolls" zatytułowanej „Arena" i wydanej ćwierć wieku temu). Na jej tronie zasiada fałszywa królowa, której brat przez przypadek uwolnił potężne smoki. Gracze starają się zaprowadzić tam porządek. Mają do wypełnienia osiem rozbudowanych misji głównych oraz szereg pobocznych związanych z konkretnymi miejscami w Elsweyr. Swoją drogą to bardzo ciekawe miejsce. Są tu ciągnące się bez końca stepy, miasteczko zawieszone na malowniczych klifach, wreszcie stolica z olbrzymimi akweduktami i imponujących rozmiarów pałacami.

Rozszerzenie przynosi wiele innych atrakcji, w tym podziemia czekające na drużyny złożone ze śmiałków, lochy dla samotnych graczy, nieznane sprzęty i czary. Sporą atrakcją okazuje się nowa dostępna klasa – nekromanta. Postać tę da się rozwijać na kilka różnych sposobów, a możliwość zamiany w kościanego kolosa daje olbrzymią przewagę w walce. Zmiany wprowadzone do programu, w tym usprawnienia kodu, z pewnością pomogą „The Elder Scrolls Online" cieszyć się popularnością przez kolejnych kilka lat. Konkurencja co prawda nie śpi, ale teraz musi się naprawdę wykazać.

—Michał Zacharzewski, Zdalaodpolityki.pl

„The Elder Scrolls Online: Elsweyr", Cenega, PC, PS4, X1

PLUS MINUS

Prenumerata sobotniego wydania „Rzeczpospolitej”:

prenumerata.rp.pl/plusminus

tel. 800 12 01 95