Film Casarosy to historia ulokowana na włoskim wybrzeżu, skąpanym w gorącym słońcu. Ciepło aż bije z ekranu nie tylko za sprawą tonacji kolorystycznej, ale również samej faktury obrazu, jak i zmieniającej się raz po raz techniki animacji (od komputerowej po bardziej tradycyjną kreskę, przypominającą rysunki wykonane przez dziecko). Film opowiada o dwóch młodych stworkach (potworach?) mieszkających na co dzień w wodzie i eksplorujących nieznany im oraz ponoć szalenie niebezpieczny świat ludzi. Luca oraz Alberto, bo o nich mowa, marzą o życiu na powierzchni. Zakazany owoc jest wszak najpyszniejszy. Przebywanie w głębinach to egzystencja bezpieczna, jak sugerują przewrażliwieni rodzice głównego bohatera, a wynurzania się zabraniają im, gdyż wiedzą, że na twardym gruncie czyhają liczne zagrożenia, których źródłem są ludzie. Ale co z tego, skoro bytowanie w ukryciu jest zwyczajnie nudne?