Reklama
Rozwiń

Gdyby nie dziadek Chraboty

Raz wytropiłem sam. Było nerwowo, wieczorem była premiera „Smoleńska", a rano miałem w radiu rozmowę z Anną Zalewską, musiałem się przygotować. „Wyborcza" podała, że pani minister chce, by na film prowadzać szkolne wycieczki. Czyli wiecie, zbrodnia, skandal, te klimaty.

Aktualizacja: 24.02.2019 16:01 Publikacja: 22.02.2019 16:00

Gdyby nie dziadek Chraboty

Foto: Fotorzepa

Coś mnie jednak tknęło. Bo znając regularnego szmergla kolegów z „GW", gdyby Zalewska naprawdę to powiedziała, to rozdarliby szaty na pierwszej stronie, i to z udziałem Komisji Europejskiej oraz Światowej Organizacji Zdrowia (Psychicznego), a nie chowali gdzieś w środku. No i czemu tylko oni o tym piszą, nikt inny wzmożenia nie doznał? Zadzwoniłem do PAP, którego dziennikarka jako jedyna zdawkowo cytowała panią minister. Okazało się, że Zalewska rzuciła tylko, iż film jej się podobał, i wybiegła. Słyszała to dziennikarka „Wyborczej", która zadała wprawdzie pytanie o wycieczki szkolne, ale odpowiedzi nie usłyszała. Ona nie usłyszała, czytelnicy przeczytali, w końcu nie takie rzeczy się w gazetach zdarzają.

Pozostało jeszcze 80% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Plus Minus
Trzęśli amerykańską polityką, potem ruch MAGA zepchnął ich w cień. Wracają
Plus Minus
Kto zapewni Polsce parasol nuklearny? Ekspert z Francji wylewa kubeł zimnej wody
Plus Minus
„Brzydka siostra”: Uroda wykuta młotkiem
Plus Minus
„Super Boss Monster”: Kto wybudował te wszystkie lochy
Plus Minus
„W głowie zabójcy”: Po nitce do kłębka