Michał Szułdrzyński: Stołeczny test PO i Krytyki Politycznej

Warszawa stała się wielkim placem budowy. Nie chodzi mi tylko o te lśniące szklano-betonowe wieżowce, które wyrastają jak halucynogenne grzyby po deszczu – wszak patrząc na nie, można dostać zawrotu głowy (przecież niedaleko Dworca Centralnego pnie się w górę najwyższy budynek w kontynentalnej Europie, 310-metrowy Varso Tower).

Aktualizacja: 23.02.2019 13:25 Publikacja: 22.02.2019 16:00

Michał Szułdrzyński: Stołeczny test PO i Krytyki Politycznej

Foto: Fotorzepa, Maciej Zieniewicz

Nie chodzi też jedynie o to, że na każdym skrawku ziemi w centrum powstają nowe apartamentowce, biurowce czy luksusowe sklepy, a między nimi nowe drogi, oba brzegi Wisły zepnie zaś kolejny most. Ani też tylko o to, że metro jest czyste, tramwaje nowoczesne i niskopodłogowe, a coraz więcej obcokrajowców przyjeżdża i podziwia metropolię, która zaledwie 76 lat temu była wielkim cmentarzyskiem i niekończącą się połacią gruzów. Nie ukrywam, że to też zafascynowało w tym mieście mnie, choć urodziłem się i ćwierć wieku mieszkałem w Krakowie.

Warto jednak również obserwować, jak Warszawa staje się placem budowy ideologicznej. Raptem kilka miesięcy od wyborów samorządowych można zauważyć, że oto w stolicy Polski wykuwa się rewolucja ideologiczna przeprowadzana wspólnie przez ludzi spod znaku PO, Nowoczesnej i „Krytyki Politycznej". Rządząca dziś Warszawą Platforma, która powstała dokładnie 18 lat temu jako liberalno-konserwatywna partia odwołująca się do wartości chrześcijańskich, testuje w stolicy ostro progresywną agendę podlaną obficie socjalnym sosem.

W ostatnim tygodniu nowe władze miasta podpisały program LGBT+ zapewniający nie tylko stworzenie polityki równościowej, hostelu interwencyjnego, ale nawet pełnomocnika do spraw LGBT w każdej stołecznej szkole. Nie trzeba być wcale zatwardziałym konserwatystą, by dopatrzyć się tu nie tyle walki o tolerancję, ile próby ideologizacji szkół. Część konserwatystów oburzyły również przesłane szkołom materiały do walki z mową nienawiści, w których piętnowano głównie zachowania wykraczające poza lewicową poprawność polityczną, a więc wynikające z niechęci wobec muzułmanów czy osób homoseksualnych lub transpłciowych. W grudniu na ulice wyjechał z kolei Tramwaj Różnorodności. I znów – idea różnorodności jest piękna, a problem realny, bo kierujący pojazdami komunikacji miejskiej często są świadkami aktów agresji motywowanej rasizmem. Za szczytnymi ideami krył się jednak projekt ideologiczny – ambasadorami akcji byli m.in. znani lesbijka i gej (obie te osoby cenię na niwie zawodowej i nie przeszkadza mi ich orientacja) oraz... ambasador Palestyny.

Równocześnie chadecka niegdyś Platforma na czele komisji kultury Rady Miasta postawiła radykalną działaczkę „Krytyki Politycznej". Owszem, lubiłem się z nią spierać w mediach o sprawy ideologiczne. Jednak gdy ta osoba staje się odpowiedzialna za warszawską kulturę, nie jest to nic nieznacząca decyzja polityczna. Na efekty jej pracy nie trzeba było długo czekać – działaczka owa domagała się odwołania udziału duchownych w wigilii w Radzie Miasta i podjęła interwencję, po której diecezja zgodziła się na zmniejszenie liczby lekcji religii w szkole.

Równocześnie zaś powstają nowe przedszkola i żłobki (prezydent obiecał, że będą darmowe), ścieżki rowerowe, bulwary wiślane, w miejskim budżecie odkręca się kurek z pieniędzmi na wsparcie dla seniorów i finansowanie in vitro – wszystko ma sprawić, że życie obywateli, również tych mniej zamożnych, będzie coraz przyjemniejsze. I znów – trudno do większości z tych spraw osobno mieć pretensje, ale jeśli zestawimy je razem, trudno nie dostrzec tu eksperymentu polegającego na ożenieniu postulatów liberalnych z lewicowymi, obyczajowego progresywizmu z działaniami socjalnymi. Czy to testowanie programu, jaki Platforma chciałaby zaaplikować w całej Polsce po wygranych wyborach parlamentarnych.

PLUS MINUS

Prenumerata sobotniego wydania „Rzeczpospolitej”:

prenumerata.rp.pl/plusminus

tel. 800 12 01 95

Nie chodzi też jedynie o to, że na każdym skrawku ziemi w centrum powstają nowe apartamentowce, biurowce czy luksusowe sklepy, a między nimi nowe drogi, oba brzegi Wisły zepnie zaś kolejny most. Ani też tylko o to, że metro jest czyste, tramwaje nowoczesne i niskopodłogowe, a coraz więcej obcokrajowców przyjeżdża i podziwia metropolię, która zaledwie 76 lat temu była wielkim cmentarzyskiem i niekończącą się połacią gruzów. Nie ukrywam, że to też zafascynowało w tym mieście mnie, choć urodziłem się i ćwierć wieku mieszkałem w Krakowie.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Plus Minus
Prawdziwa natura bestii
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Plus Minus
Śmieszny smutek trzydziestolatków
Plus Minus
O.J. Simpson, stworzony dla Ameryki
Plus Minus
Jan Maciejewski: Granica milczenia
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Plus Minus
Upadek kraju cedrów