Praca nad płytą „Domofon" (premiera 14 maja) zaczęła się od propozycji Jerzego Satanowskiego stworzenia spektaklu muzycznego. Wybrał teksty i napisał scenariusz. Tak powstał spektakl „Domofon, czyli śpiewniczek domowy Stanisławy C.". Graliśmy go wielokrotnie, ale płyta „dojrzewała" przez sześć lat i teraz wreszcie ujrzy światło dzienne. Lepiej późno niż wcale.
Sama natomiast słucham różnej muzyki, od nowych artystów, których staram się cały czas poznawać, do muzyki klasycznej, która działa na mnie kojąco. Bardzo lubię słuchać albumu Mieczysława Szcześniaka „Nierówni", który jest poświęcony w całości poezji Jana Twardowskiego. Są to melodie delikatne i uspokajające. No i mądre teksty.