Plus Minus: Dobry biegacz musi lubić się z bólem?
My, sportowcy, nie jesteśmy normalni. Masochista to trochę za duże słowo, a na najwyższym poziomie trzeba się z bólem oswoić. Wiadomo, że każdy sport jest ciężki. Specyfika biegów polega jednak na tym, że boli nie tylko trening, ale i start. Doprowadzamy organizmy do granic możliwości. Często zdarza się, że na mecie wymiotujemy albo łapią nas skurcze żołądka. Sam przed startem boję się nie tego, że osiągnę słabszy wynik, tylko właśnie bólu, bo wiem, co mnie czeka za chwilę. Człowiek przy zdrowych zmysłach nigdy nie doprowadzi swojego organizmu do takiego poziomu zmęczenia, żeby po wysiłku wymiotować. Jesteśmy inni, specyficzni. Nie każdy tak może, nie każdy potrafi tyle wycierpieć i może właśnie dlatego nie każdy jest mistrzem.