Reklama
Rozwiń
Reklama

Zofia Nałkowska. Salonowa postać, ascetyczna proza

Zofia Nałkowska: „Przemijanie ludzi, po których nie zostaje nic – to jest jedyny dla mnie powód pisania".

Publikacja: 19.06.2020 10:00

Zofia Nałkowska. Salonowa postać, ascetyczna proza

Foto: PAP/CAF

Materiały do wstrząsających opowiadań „Medaliony" zebrała w 1945 r. w czasie pracy w Głównej Komisji Badań Zbrodni Niemieckich. Stamtąd zaczerpnęła m.in. relacje świadków, by przedstawić potem losy ofiar i ocalonych, których uczyniła bohaterami swojej ascetycznej prozy, zazwyczaj rezygnując przy tym z komentarza. W ten sposób rzeczywistość obozowa nie daje się zapomnieć.

Jednak dla Nałkowskiej czas wojny nie był aż tak okrutny. Po jej wybuchu wyjechała z Warszawy, ale po miesiącu wróciła do zbombardowanego miasta. Dotychczasowe intensywne życie towarzyskie jedynej wówczas członkini Polskiej Akademii Literatury musiała zamienić na konspiracyjne życie literackie.

Pozostało jeszcze 81% artykułu

RP.PL i The New York Times!

Kup roczną subskrypcję w promocji - duet idealny i korzystaj podwójnie!

Zyskujesz:

- Roczny dostęp do The New York Times, w tym do: News, Games, Cooking, Audio, Wirecutter i The Athletic.

- RP.PL — rzetelne i obiektywne źródło najważniejszych informacji z Polski i świata z dodatkową weekendową porcją błyskotliwych tekstów magazynu PLUS MINUS.

Reklama
Plus Minus
Posłuchaj „Plus Minus”: Granice wolności słowa w erze algorytmów
Plus Minus
„Grupa krwi": Duch ludowej historii Polski
Plus Minus
„Mroczna strona”: Internetowy ściek
Plus Minus
„Football Manager 26”: Zmagania na boisku
Materiał Promocyjny
Jak budować strategię cyberodporności
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama