Kobiety też żądają gwiazd

Stanisław Lem zapytany, dlaczego w jego powieściach nie ma astronautek, odrzekł: jakże to, gdzie kobiety, tam i dzieci, Misie Uszatki, beciki itp. Pieluchy powiewające na sznurach przy zmianie ciągu odebrałyby misjom do gwiazd ostatnią powagę. Astronauta ma być kimś w rodzaju mnicha, jego oddanie nauce i kosmosowi powinno być zupełne.

Publikacja: 07.02.2020 18:00

Kobiety też żądają gwiazd

Foto: materiały prasowe

Ze stanowiskiem tym dyskutuje film „Proxima" o przygotowaniach do planowanego przez ESA lotu na Marsa. Reżyserką jest kobieta, kobieta gra także główną rolę astronautki z Francji, poznajemy zatem kobiecy punkt widzenia na te kwestie. Jest on taki, że kobiecie kosmos należy się tak samo jak mężczyźnie, co najwyżej kosztem większych wyrzeczeń. Bo choć „kobieta potrafi", jak Hela traktorzystka nie przymierzając, to wszyscy ją uważają za astronautę drugiej kategorii. Na każdym kroku musi dowodzić, że nie jest gorsza od chłopów, więc zamiast 7g na centryfudze ordynuje 9g (dziewięciokrotne przeciążenie), a potem w hotelu wymiotuje jak kot. Nie zgadza się na żadne taryfy ulgowe, ma być ostro i na serio, kosmos nie zna się na żartach.

Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach subskrypcji rp.pl

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Plus Minus
Tomasz P. Terlikowski: Zanim nadeszło Zmartwychwstanie
Plus Minus
Bogaci Żydzi do wymiany
Plus Minus
Robert Kwiatkowski: Lewica zdradziła wyborców i członków partii
Plus Minus
Jan Maciejewski: Moje pierwsze ludobójstwo
Plus Minus
Ona i on. Inne geografie. Inne historie