Budka: Boję się, że kierowca seicento stanie się kozłem ofiarnym

Były minister sprawiedliwości w rządzie PO-PSL Borys Budka stwierdził, że kierowca seicento, który wczoraj usłyszał zarzut spowodowania wypadku kolumny samochodów wiozących premier Szydło, w rzeczywistości nie przyznał się do winy i może stać się kozłem ofiarnym.

Aktualizacja: 12.02.2017 09:33 Publikacja: 12.02.2017 09:17

Borys Budka

Borys Budka

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Budka był gościem wczorajszych wieczornych "Wydarzeń" w PolsatNews.

Myły minister sprawiedliwości powiedział, że 21-letni kierowca seicento w rzeczywistości nie przyznał się do winy, nie słuchał muzyki podczas prowadzenia samochodu i nie słyszał sygnałów dźwiękowych rządowej kolumny. Ponadto, jak zaznaczył Budka, nie został przesłuchany w obecności adwokata, bo powiedziano mu, ze "przyjdzie na to czas".

Borys Budka, który wczoraj spotkał się z kierowcą seicento, powiedział, że sposób postępowania z nim budzi poważne wątpliwości natury prawnej. Dlatego zadeklarował, że zostanie mu zapewniona profesjonalna pomoc.

- Boję się, że gdy zostanie sam, może zostać kozłem ofiarnym – powiedział polityk PO.

Były szef MS podkreślił, że o tym, kto zawinił w wypadku, powinien zdecydować sąd, a nie szef MSWiA. - Dziwię się, że minister Mariusz Błaszczak zaczyna bawić się, podobnie jak kiedyś minister Zbigniew Ziobro, w sędziego - mówił Budka.

Stwierdził też, że w demokratycznym kraju powinno obowiązywać domniemanie niewinności, a fakt, że kierowcę seicento tak szybko przesłuchano bez obecności adwokata, postawiono mu zarzuty bez badania śladów wypadku przez biegłych, w tym drogi hamowania czy prędkości uczestniczących w wypadku samochodów,  świadczy o tym, że "ukrywane jest drugie dno".

Więcej - PolsatNews

 

Budka był gościem wczorajszych wieczornych "Wydarzeń" w PolsatNews.

Myły minister sprawiedliwości powiedział, że 21-letni kierowca seicento w rzeczywistości nie przyznał się do winy, nie słuchał muzyki podczas prowadzenia samochodu i nie słyszał sygnałów dźwiękowych rządowej kolumny. Ponadto, jak zaznaczył Budka, nie został przesłuchany w obecności adwokata, bo powiedziano mu, ze "przyjdzie na to czas".

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Grzegorz Braun kandydatem Konfederacji w wyborach do PE
Polityka
Spięcie w Sejmie. Wicemarszałek do Bąkiewicza: Proszę opuścić salę
Polityka
„Karczemna kłótnia” w PiS po decyzji o listach. Okupacja drzwi do gabinetu Jarosława Kaczyńskiego
Polityka
Afera zegarkowa w MON. Mariusz Błaszczak: Trzeba wyciągnąć konsekwencje
Polityka
Zmiana prokuratorów od Pegasusa i ogromna presja na sukces