Grzegorz Schetyna o ustawie dezubekizacyjnej i płk. Mazgule

Przewodniczący PO Grzegorz Schetyna ocenił w TVN24, że nazwisko płk. Adama Mazguły powinno zniknąć z listu otwartego ws. 13 grudnia.

Aktualizacja: 07.12.2016 06:29 Publikacja: 07.12.2016 05:36

Przewodniczący PO Grzegorz Schetyna

Przewodniczący PO Grzegorz Schetyna

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Pod listem otwartym, zachęcającym do masowych protestów 13 grudnia - w rocznicę wprowadzenia stanu wojennego, obok takich osób jak były prezydent Lech Wałęsa, lider Nowoczesnej Ryszard Petru, przewodniczący PO Grzegorz Schetyna i Władysław Frasyniuk, podpisał się płk rezerwy Adam Mazguła. Wzbudził on kontrowersje słowami wypowiedzianymi na wiecu zorganizowanym w proteście przeciw tzw. ustawie dezubekizacyjnej. "Nie powiem, oczywiście były tam jakieś ścieżki zdrowia, ale generalnie najczęściej jednak dochowano jakiejś kultury w tym całym zdarzeniu" - powiedział o stanie wojennym Mazguła.

Pytany o tę wypowiedź przewodniczący PO Grzegorz Schetyna powiedział w TVN24, że to wypowiedź kompromitująca. - Obecność tego pana jest kompromitująca, nie znam go i nie chcę poznać – skomentował Schetyna podpisanie przez płk. Adama Mazgułę listu otwartego opozycji do protestu 13 grudnia.

W ocenie Schetyny, komuś, kto zaprosił pułkownika Mazgułę do podpisania apelu między takimi nazwiskami jak Wałęsa czy Frasyniuk, brak doświadczenia politycznego, albo zabrakło refleksji. Lider PO dodał, że nazwisko pułkownika powinno zniknąć z wezwania.

Schetyna odniósł się także do ustawy dezubekizacyjnej, przeciw której protestował Mazguła. Przewodniczący PO zastanawiał się, dlaczego w projekcie dezubekizacyjnym nie są ujęci prokuratorzy stanu wojennego.

- Nie dotyczy to Stanisława Piotrowicza, który oskarżał opozycjonistów, a dziś jest twarzą PiS w walce o praworządność i krzyczy do nas, ludzi którzy siedzieli w więzieniach, kiedy on oskarżał i skazywał, później używał kłamstw, krzyczy do nas precz z komuną  - powiedział Schetyna. Ocenił, że jest to "chichot historii i prawdziwa twarz PiS".

Pod listem otwartym, zachęcającym do masowych protestów 13 grudnia - w rocznicę wprowadzenia stanu wojennego, obok takich osób jak były prezydent Lech Wałęsa, lider Nowoczesnej Ryszard Petru, przewodniczący PO Grzegorz Schetyna i Władysław Frasyniuk, podpisał się płk rezerwy Adam Mazguła. Wzbudził on kontrowersje słowami wypowiedzianymi na wiecu zorganizowanym w proteście przeciw tzw. ustawie dezubekizacyjnej. "Nie powiem, oczywiście były tam jakieś ścieżki zdrowia, ale generalnie najczęściej jednak dochowano jakiejś kultury w tym całym zdarzeniu" - powiedział o stanie wojennym Mazguła.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Sejm podjął decyzję w sprawie języka śląskiego
Polityka
Andrzej Szejna: Prawo weta w UE? Nie ma zgody na całkowitą rezygnację
Polityka
PiS chce odwołania minister środowiska. "Każda decyzja to chaos i niekompetencja"
Polityka
Kowal: Głos na PiS w wyborach europejskich? W dużym stopniu głos na Putintern
Polityka
Andrzej Duda ułaskawił byłych agentów CBA. "Zanim się obejrzymy, gotów będzie ułaskawić cały PiS"