Do Sejmu trafił rządowy projekt ustawy o ratyfikacji konwencji UNESCO o ochronie podwodnego dziedzictwa kultury, przyjętej w Paryżu 2 listopada 2001 r. (druk sejmowy nr 520). Wreszcie zrobiono to, na co czekaliśmy od dawna i co jest niezbędne dla zapewnienia odpowiednich narzędzi ochrony dziedzictwa znajdującego się na dnie morskim.
Wielostronne umowy międzynarodowe dotyczące kultury, w szczególności ochrony jej dziedzictwa, wyznaczają światowe standardy ochrony dóbr kultury. Często są to tzw. standardy minimalne, bo ochrona w różnych państwach znacznie przekracza to, czego oczekuje UNESCO czy Rada Europy. W międzynarodowej polityce kulturalnej ważne jest jednak, by standardy minimalne zostały zapewnione, a przez ratyfikację konwencji kulturalnych nie doprowadzać się samemu do marginalizacji w międzynarodowych stosunkach kulturalnych.
Czytaj także:
Zabytki ruchome na Liście Skarbów Dziedzictwa: cenne obrazy na specjalnej liście
Jak na tym tle wygląda Polska? Nie najgorzej. Lepiej nawet, w ostatnich latach działania Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego przyniosły wymierne rezultaty, a pozycja naszego kraju w międzynarodowych stosunkach kulturalnych uległa wzmocnieniu. Ważnymi wydarzeniami były: 41. sesja Komitetu Dziedzictwa Światowego UNESCO w Krakowie w 2017 r. czy międzynarodowa konferencja nt. odbudowy obiektów dziedzictwa światowego w Warszawie w 2018 r., gdzie przyjęta została „Rekomendacja warszawska w sprawie odbudowy i rekonstrukcji dziedzictwa kulturowego" – dziś już dokument oficjalnie przyjęty przez UNESCO. Polacy zasiadają też w międzynarodowych gremiach eksperckich. A w ostatnich dniach stałym przedstawicielem RP przy UNESCO została dr Magdalena Marcinkowska – prawnik i politolog, znająca się na rzeczy, która swój doktorat poświęciła właśnie konwencjom kulturalnym UNESCO.