Reklama

Wolność Owsiaka ma swoje granice - analiza Marka Domagalskiego

Nie ma dobrej odpowiedzi na pytania, czy prof. Krystyna Pawłowicz powinna pozwać Jerzego Owsiaka za jego słowa „Niech pani spróbuje seksu".

Aktualizacja: 07.08.2017 21:49 Publikacja: 07.08.2017 19:48

Krystyna Pawłowicz, Jerzy Owsiak

Krystyna Pawłowicz, Jerzy Owsiak

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek, Marian Zubrzycki

Te słowa z pominięciem szczegółów Owsiak skierował pod adresem Pawłowicz podczas tegorocznego Przystanku Woodstock. To była reakcja na przypomnianą w internecie jej wypowiedź, ale z 2014 r. Pawłowicz powiedziała wówczas, że na Woodstocku dochodzi do szczucia na Kościół i promuje się wartości satanistyczne.

Reakcja osoby prywatnej na takie słowa zależy od jej wrażliwości – nawet bardzo ostra wypowiedź może nie robić na niej wrażenia albo, ze względów pragmatycznych, nie chce się włóczyć z taką sprawą po sądach i narażać na wydatki, woli więc zrezygnować z pozwu. Rzeczniczka PiS, ale i sama poseł Pawłowicz nie wyklucza jednak pozwu.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Opinie Prawne
Jacek Dubois: Pomóżmy ministrowi Żurkowi
Opinie Prawne
Krzysztof Augustyn: Adwokatura nie może być muzeum paragrafów
Opinie Prawne
Paulina Kieszkowska: Ministrze, nie idźmy tą drogą!
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Transparentny jak sędzia TSUE
Opinie Prawne
Bartczak, Trzos-Rastawiecki: Banki mogą być spokojne
Reklama
Reklama