Marek Isański: Pozorna korzyść podatników z wyroków Trybunału Konstytucyjnego

Większość podatników nie ma szans na odzyskanie niesłusznie zapłaconych kwot po wyroku Trybunału Konstytucyjnego stwierdzającym niezgodność przepisu z ustawą zasadniczą. Gdyby sądy zawieszały toczące się postępowania do wydania orzeczenia przez TK, to obywatele nie utraciliby tego prawa.

Publikacja: 23.03.2021 10:46

Trybunał Konstytucyjny

Trybunał Konstytucyjny

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Organy podatkowe „pod płaszczykiem" działań formalnie zgodnych z prawem, akceptowanym przez sądy, wydają kolejne decyzje stosując w nich przepis zaskarżony do TK. Np. w dziesiątkach tysięcy decyzji wydawanych każdego roku stosują słynny art. 70 par. 6 p. 1 Ordynacji podatkowej w zakresie, w jakim przewiduje, że bieg terminu przedawnienia zobowiązania podatkowego nie rozpoczyna się, a rozpoczęty ulega zawieszeniu, z dniem wszczęcia postępowania karnego skarbowego w sprawie, a nie przeciwko osobie (sygn. K 31/14), który czeka na wyrok TK już ponad 6 lat. W powszechnej opinii większość postępowań karnych wszczynanych jest bezpodstawnie i jedynym ich celem jest odebranie ukrycie opieszałości działania administracji poprzez pozbawienie obywateli prawa do przedawnienia, czyli prawa do stabilizacji stosunków obywatel – państwo. Wniosek ten byłby już dawno rozpoznany gdyby inna była reakcja organów. Bowiem administracja nadal stosuje ten przepis i wydaje dziesiątki tysięcy rocznie decyzji, a sądy rozpoznają tysiące skarg. Działania te utrudniają i opóźniają wydanie orzeczenia przez Trybunał.

Czytaj też: RPO: niekonstytucyjne przepisy o zawieszaniu biegu przedawnienia zobowiązań podatkowych

Dla TK mającego zbadać zgodność z ustawą zasadniczą przepisu prawa podatkowego, szczególnie ważna jest reakcja sądu administracyjnego na zaskarżenie przepisu. Sąd oddalając skargi na decyzje, w których zastosowano taki przepis z całą pewnością nie ułatwia zadania Trybunałowi. Dlatego sprawy podatkowe czekają tak długo na orzeczenie, a gdy załatwiane są szybko to wyroki budzą poważne wątpliwości i problemu nie rozwiązują, czego najlepszym przykładem jest sprawa hipoteki zabezpieczającej zobowiązanie podatkowe (SK 40/12).

Zaskarżenie przepisu prawa podatkowego do TK wręcz zachęca sądy administracyjne do jego stosowania. W tysiącach orzeczeń sąd powtarza, że o zgodności danego przepisu z Konstytucją orzeka Trybunał Konstytucyjny. I do momentu wydania wyroku o ewentualnej niezgodności przez TK składy orzekające w sprawach skarg na decyzje w których zastosowano ten przepis mają obowiązek go stosować. To bardzo wątpliwa teza.

Pomija, że sędziowie podlegają bezpośrednio Konstytucji, a sąd administracyjny kontrolując działania administracji (art. 184 Konstytucji) chroniąc praw obywateli-podatników ma również obowiązek kontroli władzy ustawodawczej. Inaczej kontrola sądowa decyzji administracyjnych pozbawiona jest sensu. Dlatego sąd zawsze zobowiązany jest zbadać czy zastosowany w sprawie przepis spełnia konstytucyjne wymagania i może być stosowany, czy może na jego podstawie być nakładany podatek. Zaskarżenie przepisu do TK nie zwalnia sądu z tego obowiązku (!), a tym bardziej nie potwierdza zgodności przepisu z Konstytucją.

Zaskarżenie przepisu podatkowego do TK nie obala domniemania jego zgodności z Konstytucją, ale jest wyraźnym sygnałem dla wszystkich, a w tym dla sądów, o wątpliwościach co do spełniania bardzo wysokich wymogów konstytucyjnych stawianych przepisom prawa podatkowego w art. 217 Konstytucji. W konsekwencji sąd nie może poczuwać się do obowiązku jego stosowania. Co więcej, sądy stosując go, odbierają obywatelom/podatnikom prawo do rzetelnej kontroli sądowej. Bowiem informują skarżących odnośnie ich prawa do wznowienia postępowania gdy TK uzna taki przepis za niezgodny z Konstytucją. Jednak z uwagi na treść art. 245 par. 1 p. 3 lit. b O.p organ niemal w każdej sprawie odmówi uchylenia decyzji, wydanej na podstawie niezgodnego z Konstytucją przepisu, ponieważ niedopuszczalne jest wydanie nowej decyzji po upływie terminu przedawnienia, do którego niewątpliwie doszło.

Zaskarżenie przepisu do TK nakłada na sąd obowiązek podwyższonej staranności przy rozpoznawaniu skargi, w szczególności pod kątem zapewnienia podatnikowi realnego prawa do sądu.

Sąd może rozpoznać skargę jedynie gdy z powodu innych naruszeń prawa decyzja podlega uchyleniu. A w sytuacji gdy sąd podziela wątpliwości co do zgodności z Konstytucją danego przepisu, ale inaczej/szerzej by je uzasadnił niż zrobił to poprzedni skarżący do TK, winien złożyć kolejne, własne Pytanie do TK.

Wreszcie, i tak powinna być najczęstsza reakcja, jeśli sąd podziela argumentację zawartą w sprawie zawisłej w TK powinien zawiesić postępowanie sądowe. Doprowadzi to do wydania wyroku uwzględniającego orzeczenie TK. Na marginesie zauważyć należy, że skoro miał wątpliwości i skierował sprawę do TK inny sąd lub podatnik, to racjonalne jest przyjęcie, że miałby je również ten sąd. Czyli gdyby w dacie orzekania przez sąd administracyjny nie był zaskarżony do TK dany przepis to wobec prawdopodobnych wątpliwości sądu co do jego zgodności z Konstytucją, zobowiązany byłby skierować własne Pytanie do TK. Obywatel, przecież nie może ponosić negatywnych konsekwencji tego, że ktoś wcześniej, przed nim, zaskarżył dany przepis do TK. To kolejny argument potwierdzający obowiązek zawieszenia postępowania sądowego. Powyższe reakcje sądu nie tylko gwarantują ochronę praw podatnika, ale stanowią również pomocny materiał dla TK do wydania poprawnego wyroku.

Bezzasadne wydają się obawy, że wskutek zawieszenia wielu postępowań sądowych w oczekiwaniu na wyrok TK może dojść do bałaganu prawnego. Jest wręcz odwrotnie. Jeśli TK stwierdzi niezgodność przepisu z ustawą zasadniczą cała dotychczasowa praca administracji i sądu pójdzie na marne. Co więcej, ruszy lawina tysięcy procesów odszkodowawczych i wiele postępowań sądowych będzie wznowionych. Najgorsze jednak jest to, że dziesiątki tysięcy obywateli pozostanie bez środka prawnego umożliwiającego odzyskanie nienależnie zapłaconego podatku. Winnym tego stanu będzie głównie sąd.

Stosowana przez sąd administracyjny odmowa zawieszenia i oddalanie skarg, przyzwalająca na dalsze stosowanie obecnie obowiązującej treści przepisu, może wprowadzać również w błąd sędziów TK. Daje bowiem podstawy do przyjęcia, że sąd wyraził swój pozytywny pogląd co do jego zgodności z Konstytucją. Podczas, gdy w rzeczywistości przyjął jedynie, co potwierdzają uzasadnienia wyroków, domniemanie zgodności przepisu z ustawą zasadniczą i tylko dlatego go stosował.

Jeśli rozstrzygnięcie sprawy zależy od wyroku TK, to sąd administracyjny zobowiązany jest do zawieszenia postępowania sądowego, w szczególności gdy podatnik o to wnosi.

Organy podatkowe „pod płaszczykiem" działań formalnie zgodnych z prawem, akceptowanym przez sądy, wydają kolejne decyzje stosując w nich przepis zaskarżony do TK. Np. w dziesiątkach tysięcy decyzji wydawanych każdego roku stosują słynny art. 70 par. 6 p. 1 Ordynacji podatkowej w zakresie, w jakim przewiduje, że bieg terminu przedawnienia zobowiązania podatkowego nie rozpoczyna się, a rozpoczęty ulega zawieszeniu, z dniem wszczęcia postępowania karnego skarbowego w sprawie, a nie przeciwko osobie (sygn. K 31/14), który czeka na wyrok TK już ponad 6 lat. W powszechnej opinii większość postępowań karnych wszczynanych jest bezpodstawnie i jedynym ich celem jest odebranie ukrycie opieszałości działania administracji poprzez pozbawienie obywateli prawa do przedawnienia, czyli prawa do stabilizacji stosunków obywatel – państwo. Wniosek ten byłby już dawno rozpoznany gdyby inna była reakcja organów. Bowiem administracja nadal stosuje ten przepis i wydaje dziesiątki tysięcy rocznie decyzji, a sądy rozpoznają tysiące skarg. Działania te utrudniają i opóźniają wydanie orzeczenia przez Trybunał.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Co dalej z podsłuchami i Pegasusem po raporcie Adama Bodnara
Opinie Prawne
Ewa Łętowska: Złudzenie konstytucjonalisty
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Podsłuchy praworządne. Jak podsłuchuje PO, to już jest OK
Opinie Prawne
Antoni Bojańczyk: Dobra i zła polityczność sędziego
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Likwidacja CBA nie może być kolejnym nieprzemyślanym eksperymentem