Coraz mniej optymistycznie wyglądają szanse na porozumienie w sprawie sądownictwa. Najpierw ostateczne przyjęcie ustawy dyscyplinującej sędziów przez Sejm, oraz szybkie skierowanie wniosku o zamrożenie działania Izby Dyscyplinarnej przez Komisje Europejską do TSUE - zatrzasnęło malutkie okienku do negocjacji między Warszawą a Brukselą.
Wtorkowa wizyta wiceszefowej Komisji Europejskiej Věry Jourovej nie pozostawiła złudzeń- realnego pola do dialogu i kompromisu ws. sądów w tej chwili nie ma. Stosunek do wizyty unijnej komisarz najlepiej ilustrują bardzo ironiczne słowa Zbigniewa Ziobro, po spotkaniu z nią.
Czytaj także: Jourova w Polsce. Ziobro: zaproponowałem kompromis
Warszawska misja Věry Jourovej bez przełomu
„W geście dobrej woli zaproponowałem pani komisarz kompromis możliwy do przeprowadzenia w ramach wyłaniania sędziów w Polsce". (...) Jak stwierdził, wzorowałby się on na modelu niemieckim, bo "tam sędziów wybierają wyłącznie politycy".
Minister sprawiedliwości zakpił w ten sposób z misji wiceszefowej KE w Warszawie, nie traktując jej jako partnera do rozwiązania polskiego sporu o sądy.
Zakładając, że Ziobro jest głównym motorem ruchów politycznych i legislacyjnych obozu władzy w kwestii sądownictwa, nie wróży to obecnie porozumieniu.
Również środowa decyzja Trybunału Konstytucyjnego, który wstrzymał wykonywanie zeszłotygodniowej uchwały trzech starych Izb Sądu Najwyższego, kwestionującej prawo nowych sędziów do orzekania, świadczy o tym raczej, że raczej oddalamy się od jakiegokolwiek porozumienia. Decyzja TK zapewne będzie zapewne ogniskiem nowego sporu prawnego i posłuży jako kolejny argument prawny dla obozu władzy nieuznającego rozstrzygnięcia „starych" sędziów SN. A wyznaczenie na sędziego- sprawozdawcę do rozstrzygnięcia sporu kompetencyjnego przed TK sędzi Krystyny Pawłowicz nie pozostawia złudzeń, że sytuacja może się jeszcze zaognić.
Czytaj także: TK blokuje SN i przywraca nowych sędziów do orzekania
Ten ciąg zdarzeń sprawia, że dzisiejsze spotkanie prezydenta Andrzeja Dudy z przedstawicielami klubów parlamentarnych nie będzie przełomowe. W tym kontekście również perspektywa powodzenia „okrągłego stołu" organizowanego przez Polską Akademię Nauk w piątek nie wygląda najlepiej.
Reasumując: obóz „dobrej zmiany" uzbrajając się w kolejne argumenty prawne jest dziś bardziej skłonny kontynuować agresywny kurs wobec sądownictwa niż szukać realnych rozwiązań kompromisowych. A kolejne decyzje Komisji Europejskiej i wnioski do TSUE nie mają dziś wpływu na decyzje podejmowane przez partie Jarosława Kaczyńskiego.