Petru: Kaczyński premierem? Można by postawić przed TS

- Nie wiem, czy Beata Szydło utrzyma się na stanowisku, ale lepiej byłoby gdyby to Kaczyński był na stanowisku premiera, bo można by go postawić przed Trybunałem Stanu - powiedział lider Nowoczesnej Ryszard Petru, komentując zapowiadaną przez Beatę Szydło rekonstrukcję rządu oraz doniesienia medialne o możliwości zmiany samej premier.

Aktualizacja: 25.10.2017 08:41 Publikacja: 25.10.2017 08:37

Petru: Kaczyński premierem? Można by postawić przed TS

Foto: Fotorzepa/ Jerzy Dudek

- Gdyby dalej postępował tak, jak narzuca to Beacie Szydło, byłby pierwszym kandydatem do postawienia przed Trybunał Stanu, a tak trudniej go złapać za rękę – mówił w TVN24 Petru.

Szefowa rządu Beata Szydło we wtorek zapowiedziała, że w ciągu najbliższych kilkunastu dni, przekaże opinii publicznej swoje decyzje o zmianach w Radzie Ministrów.

- Będąc premierem musi rano wstawać, a ma z tym problemy. Czasami Sejm zaczyna się później, bo on się musi wyspać - dodał. - Jest to dużo trudniejsza rola, niż zarządzanie z tylnego siedzenia. Nie sądzę, aby Kaczyński był do tego zdolny na tym etapie swojego życia - stwierdził.

Jego zdaniem do wymiany w rządzie jest co najmniej kilku ministrów. - (Zbigniew) Ziobro powinien stracić stołek za niszczenie Trybunału Konstytucyjnego, (Witold) Waszczykowski za totalną destrukcję naszych relacji w Unii Europejskiej, a (Antoni) Macierewicz za demilitaryzację polskiej armii – ocenił. Na stanowisku Petru zostawiłby za to Annę Streżyńską, minister cyfryzacji. - Ale z tego co słyszę, to właśnie ona ma polecieć - dodał.

- Minister Radziwiłł powinien uderzyć się w pierś i przypomnieć sobie to, co mówił jeszcze kilka lat temu, gdy był po stronie lekarzy. Postulował wzrost wydatków na służbę zdrowia. On obraża lekarzy, nie ma żadnego pomysłu jak rozwiązać problemy w służbie zdrowia. Nie zauważa, że Polacy wydają 40 mld na prywatną służbę zdrowia – powiedział Petru, komentując protest lekarzy rezydentów. Dodał, że lekarze mają poparcie jego partii, "bo to jest słuszny protest".

- Jest na niższy wiek emerytalny, jest na ojca Rydzyka, a nie ma pieniędzy na rezydentów, bo to nie jest grupa, która głosuje na PiS. Oni nie chcą żadnych zmian w służbie zdrowia, czy to będzie Karczewski, czy Radziwiłł, co za różnica – mówił lider Nowoczesnej.

Skrytykował także marszałka Senatu Stanisława Karczewskiego za jego słowa "naprawdę warto pracować dla jakiejś idei, a nie tylko myśleć o pieniądzach". - Mam apel do marszałka Karczewskiego, żeby zrezygnował z pensji i pracował dla idei. Wtedy mu uwierzymy – powiedział Petru w TVN24.

- Gdyby dalej postępował tak, jak narzuca to Beacie Szydło, byłby pierwszym kandydatem do postawienia przed Trybunał Stanu, a tak trudniej go złapać za rękę – mówił w TVN24 Petru.

Szefowa rządu Beata Szydło we wtorek zapowiedziała, że w ciągu najbliższych kilkunastu dni, przekaże opinii publicznej swoje decyzje o zmianach w Radzie Ministrów.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Polityka
Wyłączanie spod sankcji. KAS odmraża środki rosyjskich firm w Polsce
Polityka
Zaskakujący kandydaci z PO na prezydenta Warszawy po Rafale Trzaskowskim
Polityka
Polityka na Wielkanoc: dlaczego coraz trudniej kreować tematy
Polityka
Ziobro nie dał sobie rady z polskimi komunistami
Polityka
Szymon Hołownia o różnicach między partiami. „Trzecia Droga spełnia obietnice”