Ministerstwo Rozwoju: możliwe zmiany w rozporządzeniu dotyczącym wymagań energetycznych dla nowych budynków

Ministerstwo Rozwoju nie wyklucza zmian w rozporządzeniu dotyczącym wymagań energetycznych dla nowych budynków. Miałyby wejść w 2021 r.

Aktualizacja: 10.07.2020 10:25 Publikacja: 10.07.2020 07:35

Ministerstwo Rozwoju: możliwe zmiany w rozporządzeniu dotyczącym wymagań energetycznych dla nowych budynków

Foto: Fotorzepa, Robert Wójcik

Wchodzące 1 stycznia 2021 r. nowe normy dla budynków mieszkalnych mogą znacznie podwyższyć koszty ich budowy, a sposób osiągnięcia nowych ekowspółczynników nie ma uzasadnienia. Stwierdzenia w tym tonie od miesięcy powtarzają przedstawiciele sektora deweloperskiego oraz producentów okien i drzwi. Mowa o nowej wersji rozporządzenia w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie.

Czytaj także:

Prawo budowlane - nowe zasady budowy domu

Europejskie standardy

Zgodnie z przepisami rozporządzenia budynek i jego instalacje ogrzewcze, wentylacyjne, klimatyzacyjne, ciepłej wody użytkowej, a w budynkach użyteczności publicznej, zamieszkania zbiorowego, produkcyjnych, gospodarczych i magazynowych – również wbudowanego oświetlenia powinny być zaprojektowane i wykonane w sposób zapewniający spełnienie wymagań minimalnych sformułowanych w dwóch warunkach: maksymalnego dopuszczalnego wskaźnika zapotrzebowania na energię pierwotną (EP) oraz odpowiedniej izolacyjności cieplnej przegród i wyposażenia technicznego budynku. Tak wyjaśnia resort rozwoju.

Opisane wymagania, jak podkreśla, to wprowadzenie europejskich standardów w kwestii wdrożenia postanowień dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2010/31/UE w sprawie charakterystyki energetycznej budynków.

Wynikają one z konieczności kształtowania standardu energetycznego budynków, z uwzględnieniem racjonalności wykorzystania nośników nieodnawialnej energii pierwotnej (EP), a także osiągnięcia równowagi między wymaganymi nakładami i kosztami energii zaoszczędzonymi podczas cyklu życia budynku – wskazuje dalej ministerstwo w odpowiedzi udzielonej „Rzeczpospolitej".

Akcentuje, iż zgodnie z art. 9 ust. 1 dyrektywy państwa członkowskie zapewniają, aby do 31 grudnia 2020 r. wszystkie nowe budynki były budynkami o niemal zerowym zużyciu energii. Te wymogi służą temu, aby wszystkie nowe budynki były budynkami o niskim (niemal zerowym) zużyciu energii, przy jednoczesnym zachowaniu poziomu wymagań technicznych optymalnych pod względem kosztów – reasumuje ministerstwo.

Energooszczędność? Tak, ale inaczej

Wymagania oszczędności energii i izolacyjności cieplnej budynków były wdrażane stopniowo, począwszy od 1 stycznia 2014 r. Tyle tylko, że wcześniej – jak wskazują sami producenci okien i drzwi – zmiany miały uzasadnienie. Dziś, biorąc pod uwagę sytuację rynkową i pandemiczne nastroje, wyraźnie sprzeciwiają się przyjętemu mechanizmowi dochodzenia do nowych energooszczędnych współczynników – poprzez m.in. kolejne podkręcenie współczynnika przenikania ciepła.

– Inne państwa europejskie nie idą tak daleko jak Polska, jeśli chodzi o wymagania cząstkowe dla materiałów budowlanych, pozostając jednocześnie w zgodzie z dyrektywami UE.

Dwie poprzednie zmiany wymagań nie budziły zbyt dużych kontrowersji, ale ta obecna wzbudza dyskusje w branży, bo nie wydaje się absolutnie konieczna, a może zaowocować nawet 20–30-proc. wzrostem cen – mówi Jacek Siwiński, prezes VELUX.

W bardzo podobnym tonie wypowiadają się deweloperzy.

– Okno pionowe, przy uwzględnieniu energii, jaką budynek będzie zużywać na chłodzenie, grzanie, czy też biorąc pod uwagę zmienne ceny energii, zwróci się po 40 latach. Okno dachowe natomiast aż po ponad 100 latach. To pokazuje, że inwestowanie w tym kierunku nie ma sensu – mówił niedawno „Rz" radca prawny Konrad Płochocki, dyrektor generalny Polskiego Związku Firm Deweloperskich, kalkulując skutki wejścia w życie nowych przepisów.

„Co jednak istotne, branża deweloperska nie mówi, że nie chce budować bardziej przyjaznych obiektów.

Polski Związek Firm Deweloperskich (...) rozumie potrzebę budowy coraz bardziej energooszczędnych budynków. O ile więc nie mamy zastrzeżeń do zaostrzenia wskaźnika EP, o tyle stanowczo opowiadamy się za pełną dowolnością w sposobie jego osiągania" – pisano niedawno w liście do Roberta Nowickiego, podsekretarza stanu w Ministerstwie Rozwoju, odpowiedzialnego za budowlankę.

Producenci instalacji fotowoltaicznych również przekonują, że czas stawiać na dachy i fasady solarne, które mogą produkować tak dużo energii i tak tanio w stosunku do innych dostępnych rozwiązań, że wcale nie trzeba stosować droższych materiałów, aby domy były energooszczędne.

– Teraz powinniśmy dążyć do aktywnych budynków, a nie oszczędzać na energii. Technologia wytwarzania energii ze słońca już jest bardzo tania i będzie tylko tańsza – uważa Lech Kaniuk, prezes SunRoof.

Ministerstwo na apele odpowiada jednak enigmatycznie.

– Jesteśmy świadomi trudności, z jakimi aktualnie może zmagać się branża. Wsłuchujemy się w jej oczekiwania i postulaty. Jesteśmy na etapie analizy dostępnych możliwości, a wszelkie ewentualne zmiany skonsultujemy z branżą. Jednocześnie w pełni angażujemy nasze siły, aby wpłynąć na poprawę efektywności energetycznej budynków, zadbać o jakość powietrza – usłyszeliśmy.

Modernizować to, co już stoi

Co na to prezes Siwiński? – Obecnie chyba już wszyscy uświadomili sobie, że kluczem do efektywności energetycznej w budownictwie, a więc zmniejszenia zużycia energii przez budynki oraz pośrednio zredukowania emisji i pozbycia się smogu, jest kompleksowa termomodernizacja przeszło 3 milionów budynków jednorodzinnych w Polsce. Budynki te są zamieszkiwane w większości przez niezamożnych ludzi, z których spora część doświadcza tzw. ubóstwa energetycznego. Wzrost cen przeszkadza w podjęciu działań renowacyjnych, mimo programów wspierających. Wzrost cen związany z zaostrzeniem przepisów nie służy więc osiągnięciu efektywności energetycznej budynków oraz redukcji smogu – odpowiada prezes Siwiński.

Wchodzące 1 stycznia 2021 r. nowe normy dla budynków mieszkalnych mogą znacznie podwyższyć koszty ich budowy, a sposób osiągnięcia nowych ekowspółczynników nie ma uzasadnienia. Stwierdzenia w tym tonie od miesięcy powtarzają przedstawiciele sektora deweloperskiego oraz producentów okien i drzwi. Mowa o nowej wersji rozporządzenia w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie.

Czytaj także:

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP