Zapaść na hiszpańskim rynku mieszkań

Sprzedaż mieszkań w Hiszpanii zmalała w marcu o 18,6 proc. r/r. i o ponad 20 proc. wobec lutego. Stan nadzwyczajny ogłoszony z powodu kryzysu sanitarnego sparaliżował ten rynek.

Aktualizacja: 14.05.2020 19:59 Publikacja: 14.05.2020 19:52

Zapaść na hiszpańskim rynku mieszkań

Foto: AFP

- Wiele operacji zapoczątkowanych w marcu trzeba było wstrzymać, a te, które były w planach i nie miały pilnego charakteru, odroczyć do czasu powrotu do normalnej sytuacji — wyjaśniła w komunikacie dla prasy dyrektorka ds. PR w portalu obrotu nieruchomościami Fotocasa, Anais López.

W marcu zarejestrowano łącznie 34 806 transakcji kupna-sprzedaży, o 21,1 proc. mniej niż w lutym — wynika z danych hiszpańskiego urzędu statystycznego INE. 18,3 proc. nieruchomości, które zmieniły właścicieli było nowe, 81,7 proc. pochodziło z wtórnego rynku. Wszystkie regiony autonomiczne zanotowały spadek transakcji — dodał INE. Podobną liczbę zanotowano w grudniu, gdy weszła w życie nowa ustawa o hipotekach, wywołując odroczenie wielu transakcji — pisze Reuter.

Dane w najbliższych miesiącach mogą dotyczyć transakcji odroczonych wtedy, a także nowych — dodała López. Przedstawiciele Fotocaa uprzedzają, że kwietniowy spadek będzie jeszcze większy, bo wcześniej można było tylko załatwić najważniejsze przypadki w porównaniu z marcem, gdy ograniczenia w przemieszczaniu się obowiązywały od połowy miesiąca.

Wraz ze stopniowym łagodzeniem ograniczeń, najsurowszych w Europie, specjaliści rynku przewidują finalizowanie transakcji odroczonych wcześniej, także zawieranie zupełnie nowych, czemu ma sprzyjać sama większa swoboda poruszania się.

— W najbliższych miesiącach będziemy mieć do czynienia zarówno z popytem na własne lokum istniejącym przed pandemią, jak i z nowym będącym konsekwencją zniesienia ograniczeń w poruszaniu się, bo wielu Hiszpanów zdało sobie sprawę z tego, że mieszkania, których nie mogli opuszczać, nie odpowiadają ich potrzebom. Ten drugi popyt może być bardzo ważny dla szybkiego odrodzenia rynku — uważają w Fotocasa.

- Wiele operacji zapoczątkowanych w marcu trzeba było wstrzymać, a te, które były w planach i nie miały pilnego charakteru, odroczyć do czasu powrotu do normalnej sytuacji — wyjaśniła w komunikacie dla prasy dyrektorka ds. PR w portalu obrotu nieruchomościami Fotocasa, Anais López.

W marcu zarejestrowano łącznie 34 806 transakcji kupna-sprzedaży, o 21,1 proc. mniej niż w lutym — wynika z danych hiszpańskiego urzędu statystycznego INE. 18,3 proc. nieruchomości, które zmieniły właścicieli było nowe, 81,7 proc. pochodziło z wtórnego rynku. Wszystkie regiony autonomiczne zanotowały spadek transakcji — dodał INE. Podobną liczbę zanotowano w grudniu, gdy weszła w życie nowa ustawa o hipotekach, wywołując odroczenie wielu transakcji — pisze Reuter.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Nieruchomości
Rząd przyjął program tanich kredytów. Klienci już rezerwują odpowiednie mieszkania
Nieruchomości
Wielki recykling budynków nabiera tempa. Troska o środowisko czy o portfel?
Nieruchomości
Opada gorączka, ale nie chęci
Nieruchomości
Klienci czekają w blokach startowych
Nieruchomości
Kredyty mieszkaniowe: światełko w tunelu