Chodzi o Iwonę Ochocką, nauczycielkę języka polskiego i dyrektor oświatową Prywatnej Szkoły Podstawowej w Tczewie. Jest ona inicjatorką "spacerów po wolność i prawa kobiet" w tym mieście.
Kobieta otrzymała z kuratorium pismo z zarzutami narażania młodych osób na ryzyko w czasie pandemii oraz udziału w protestach, podczas których pojawiały się nieetyczne i wulgarne treści. Postępowanie wyjaśniające w tej sprawie wszczął Rzecznik Dyscyplinarny dla Nauczycieli przy Wojewodzie Pomorskim. Wczoraj Iwona Ochocka odpowiadała na jego pytania, a w tym samym czasie pod Pomorskim Urzędem Wojewódzkim w Gdańsku odbyła się pikieta w jej obronie.
Czytaj też: HFPC: uczniowie i nauczyciele mają prawo wyrażać poparcie dla Strajku Kobiet
Iwona Ochocka odbiera działania kuratorium jako szykanowanie z powodu jej poglądów oraz realizowania prawa do manifestacji swoich przekonań. Rzecznik Praw Obywatelskich podjął się z urzędu interwencji w jej sprawie - kolejnej już, która dotyczy czynności kuratorów oświaty oraz rzeczników dyscyplinarnych w reakcji na udział nauczycieli w protestach.
W piśmie do rzecznika dyscyplinarnego RPO podkreśla, że nauczyciele oraz uczniowie, tak jak wszyscy obywatele, mają prawo do demonstrowania swoich poglądów, szczególnie w sprawach o doniosłym znaczeniu społecznym. W tym zakresie korzystają z gwarantowanej konstytucyjnie wolności słowa (art. 54 ust. 1 Konstytucji), a także udziału w pokojowych zgromadzeniach publicznych (art. 57 Konstytucji).