Na pomysł zdjęcia wpadł Paul McCartney. Wystarczyło wyjść ze słynnego studia EMI przy Abbey Road właśnie, gdzie muzycy nagrywali nowy album. Autorem jest szkocki fotograf Iain Macmillan. W 1966 r. spotkał Yoko Ono i od tego czasu był głównym fotografem zespołu.
Sam fotograf miał zaledwie 10 minut na sesję fotograficzną, która zaczęła się o 11.35. Poproszony policjant pomagał kierować ruchem drogowym. Wykonanych zostało 6 zdjęć z Beatlesami chodzącymi z lewej do prawej i na odwrót. Paul McCartney zdecydował się wykorzystać fotografię numer 5. Ze spacerem w prawą stronę.
Okładka złożyła się na legendę „Paul Is Dead” – „Paul nie żyje”. Na okładce miał się pojawić sobowtór Paula, ponieważ Beatles był leworęczny, a „sobowtór” trzymał papierosa w prawej ręce. Dowodem na śmierć miał być fakt, że Paul idzie boso, co jest konkretnym znakiem w kulturze hinduskiej.|
Poza tym, po prawej stronie ulicy zaparkowany jest czarny pojazd, który wielu przypomina pogrzebową furgonetkę. Natomiast po lewej stronie Abbie Road parkuje Volksvagen Beetle. Na tablicy rejestracyjnej znajduje się napis 281F, odczytywany jako „28 if”, co ma sugerować, że prawdziwy Paul w momencie powstania zdjęcia miałby 28 lat - oczywiście gdyby żył.
Dodatkowo na tabliczce widnieją litery LMW, mające być skrótem od „Linda McCartney weeps”, czyli, że żona muzyka szlocha po jego śmierci. Po latach McCartney wydał płytę „Paul Is Live”. Pokazał się z pieskiem, a smycz trzymał w lewej dłoni, zaś na tablicy rejestracyjnej garbusa była informacja „51 IS”. Paul miał wtedy 51 lat.