Osadzeni nie czują się dostatecznie poinformowani o tym kto, kiedy i na jakich zasadach może brać udział w wyborach. Wskazują m.in. na brak wiedzy co do możliwości doprowadzenia do lokalu wyborczego, co w praktyce uniemożliwiało im uczestniczenie w wyborach. Rzecznik Praw Obywatelskich wystąpił do gen. Jacka Kitlińskiego, dyrektora generalnego Służby Więziennej, w sprawie konieczności zagwarantowania osadzonym praw wyborczych.
Do Rzecznika wpłynęły w ostatnim czasie liczne skargi od osób osadzonych na różnego rodzaju trudności w wyborach. W większości skarżyły się osoby pozbawione wolności ale mające pełnię praw publicznych, w tym czynne prawo wyborcze.
W każdej z tych spraw RPO podjął postępowanie wyjaśniające. Zgodnie z konstytucyjną zasadą powszechności wyborów instytucje państwa mają obowiązek umożliwienia udziału w głosowaniu wszystkim uprawnionym.
Czytaj także: Lokale wyborcze trzeba dostosować do potrzeb niepełnosprawnych - RPO pisze do PKW
Na podstawie skarg oraz materiału zebranego w wyniku korespondencji z zakładami karnymi i aresztami śledczymi, można stwierdzić, że jednym z najpoważniejszych problemów jest brak przystępnej, jasnej i wyczerpującej informacji skierowanej do osadzonych.