Reklama

Pierwsze oznaki stygnięcia rynku condo w miastach

Część deweloperów zrezygnowała z oferowania lokali inwestycyjnych mających przynosić nabywcom długofalowy zwrot z najmu.

Publikacja: 17.09.2019 22:45

Grupa Arche ma największy portfel miejskich condohoteli, liczący 2,16 tys. lokali. Na wizualizacji i

Grupa Arche ma największy portfel miejskich condohoteli, liczący 2,16 tys. lokali. Na wizualizacji inwestycja firmy w Lublinie

Foto: materiały prasowe

Choć rynek apartamentów oferowanych inwestorom w formule condo w aglomeracjach wciąż rośnie w dwucyfrowym tempie, mamy wyraźne ochłodzenie nastrojów deweloperów – wynika z przygotowanego przez ekspercki portal InwestycjewKurortach.pl raportu „Aparthotele/Condohotele w największych miastach w Polsce", którego wnioski publikujemy jako pierwsi.

To dobre wieści dla inwestorów indywidualnych, którzy szukają okazji do pomnożenia majątku na rynku nieruchomości. Jeśli wierzyć folderom reklamowym, zakup apartamentu w formule condo to inwestycyjny samograj: pokojem zarządza operator na postawie długoterminowej umowy, często obiecywany jest określony, atrakcyjny zwrot w skali roku.

Analitycy InwestycjewKurortach.pl szacują, że w tej chwili w aglomeracjach działa 20 obiektów w formule condo liczących 3,2 tys. lokali. Przyjmując – za ekspertami – że przeciętna cena lokalu wynosi 430 tys. zł brutto, można szacować, że Polacy zaangażowali w pracujące już obiekty 1,38 mld zł. Jeśli dodać obiekty w realizacji i w planach, potencjalna kwota inwestycji rośnie o 3,44 mld zł.

O ile w latach 2017-2018 rynek condo w dużych aglomeracjach w Polce urósł o pond 170 proc., to w tym roku (licząc od stycznia do września) tempo wzrostu wyhamowało do 36 proc. – wynika z szacunków InwestycjewKurortach.pl. 

Aktualnie rynek condo w aglomeracjach analitycy szacują na prawie 11,2 tys. lokali w 60 projektach na różnym etapie zaawansowania: oddanych, budowanych i planowanych. To wynik netto, bo z jednej strony w tym roku pojawiło się 17 nowych inwestycji na 2,95 tys. apartamentów, ale z drugiej z rynku wypadło 9 projektów liczących 1,95 tys. lokali, z czego 1,14 tys. w samym Gdańsku.

Reklama
Reklama

– Rynek nieruchomości condo w aglomeracjach zwalnia. Miasta zaczęły później zapełniać się condohotelami, ale szybciej się nasyciły, w zasadzie w ciągu trzech, czterech lat – komentuje Marlena Kosiura, założycielka i analityk InwestycjewKurortach.pl. – Spowolnienie nie jest złe, bo wraz z nim przychodzi profesjonalizacja rynku. Coraz mniej jest inwestycji przypadkowych, budowanych przez deweloperów tylko dlatego, że na działce nie dało się postawić mieszkaniówki, tylko lokale usługowe – dodaje.

Ekspertka wskazuje, że na zmianę trendów wpływają także czynniki zewnętrzne, niezależne od deweloperów. Przede wszystkim ogromna podaż projektów condo i wszelkich innych form inwestowania w nieruchomości pasywne, takie jak prywatne akademiki, domy seniora czy cały rynek flipowania (kupowanie nieruchomości, podnoszenie jej wartości i odsprzedaż z zyskiem).

– Dodatkowo inwestorzy indywidualni podchodzą do tej formuły coraz ostrożniej, ponieważ w końcu mówi się publicznie nie tylko o zaletach pod hasłem „gwarantowany zysk", ale i o czynnikach ryzyka – podkreśla Kosiura.

Ekspertka pozytywnie ocenia fakt, że nowe projekty w formule condo coraz częściej opierają się na fachowej wiedzy hotelowej i powstają pod szyldem międzynarodowych sieci hotelowych.

– Profesjonalizuje się także najem apartamentów na doby. Deweloperzy i firmy zarządzające najmem krótkoterminowym już wiedzą, że hotelarstwo jest branżą bardzo wymagającą, a łączenie lokali dla turystów z klasyczną mieszkaniówką rodzi wiele konfliktów – wskazuje Kosiura. – Prognozuję coraz mniej inwestycji na tym rynku. Szczególnie tych prawdziwie hotelowych. Wchodzi do nas obecnie bardzo duży kapitał zagranicznych inwestorów instytucjonalnych, a to oznacza, że deweloperom może się bardziej opłacać wybudować obiekt hotelowy i szybko sprzedać go funduszowi, niż przez trzy lata zajmować się sprzedażą pojedynczych jednostek – dodaje.

Gorączka condo objęła też kurorty, ale to rynek zbyt rozdrobniony, by objąć go syntezą.

Reklama
Reklama

– Podaż jest jednak ogromna. W samej Wiśle w budowie i zaawansowanych planach są obiekty na 911 lokali, w Międzyzdrojach powstaje 2,24 tys. lokali w condohotelach i apartamentowcach na wynajem krótkoterminowy. W Rogowie w budowie są trzy projekty na 1,31 tys. lokali – mówi Marlena Kosiura. – Niezależnie od rosnącej liczby turystów i wydatków na turystykę nie ulega wątpliwości, że sporo tych nowych inwestycji oraz tych już funkcjonujących miejsc noclegowych będzie miało problem z generowaniem wysokich zysków przez cały rok – podsumowuje.

Nieruchomości
Dom dla Polaka. Jak duży ma być?
Nieruchomości
Apartamenty premium. Chłodna 35 na zielonym świetle
Nieruchomości
Prywatni inwestorzy wydają miliardy na publiczną infrastrukturę
Nieruchomości
Nieruchomości komercyjne. Jakie budynki preferują inwestorzy
Nieruchomości
Jawność cen mieszkań w praktyce. Deweloperzy zdali egzamin?
Reklama
Reklama