- Za podwyżkami stoją galopujące stawki za wywóz śmieci, rosnące czynsze czy cena gazu - wyjaśnia Bartosz Turek, główny analityk HRE Investments. - W ryzach koszty starają się trzymać obniżki cen prądu - dodaje.
Analityk podaje, że za wywóz śmieci trzeba dziś płacić o 24 proc. więcej niż przed rokiem. - A wciąż najpewniej nie jest to kres podwyżek. Byłby to alarmujący wskaźnik, gdyby nie fakt, że opłaty te stanowią tylko niewielki ułamek (ok. 5 promili) kosztów ponoszonych przez statystyczne gospodarstwo domowe - mówi ekspert HRE Investments. - Dla przeciętnego domowego budżetu znacznie ważniejsze jest to, co dzieje się z cenami nośników energii. Te odpowiadają w Polsce mniej więcej za połowę wszystkich kosztów utrzymania dachu nad głową. W praktyce oznacza to, że na nośniki energii przeciętny rodak wydaje co jedenastą złotówkę znajdującą się w portfelu.