Zeszłoroczny marsz wywołał ogólnoświatowe oburzenie po tym, jak niektórzy uczestnicy nieśli rasistowskie i antyimigranckie banery i slogany. Jednym z organizatorów jest Obóz Narodowo-Radykalny (ONR), skrajna grupa, której korzenie tkwią w antysemickim, przedwojennym ruchu – przypomina brytyjski dziennik.

"Kiedy polski rząd musi negocjować z skrajnie prawicowymi grupami w stulecie niepodległości, to pokazuje słabość państwa" – cytuje „Guardian” warszawskiego 67-letniego taksówkarza Wojciecha, który odmówił podania nazwiska. "To bardzo smutne i rozczarowujące."

Dziennik przypomina też, że ambasady USA, Kanady i Ukrainy wydały ostrzeżenia o możliwości przemocy w związku z marszem, a wielu Polaków wyraziło obawy.