Policja przez pomyłkę w domu dziennikarki Trójki. Skandal po komentarzu na Twitterze

Do domu dziennikarki radiowej Trójki Anny Rokicińskiej wtargnęło sześciu policjantów. Funkcjonariusze zakuli kobietę w kajdanki i przeszukali jej dom. Po trzech godzinach przyznali, że doszło do pomyłki.

Aktualizacja: 30.03.2018 14:34 Publikacja: 30.03.2018 07:13

Policja przez pomyłkę w domu dziennikarki Trójki. Skandal po komentarzu na Twitterze

Foto: Fotorzepa, Łukasz Solski

Do interwencji policji doszło w środę wieczorem. Anna Rokicińska zrelacjonowała całe zdarzenie. Do jej mieszkania weszło czterech mężczyzn i dwie kobiety. Dziennikarka została zakuta w kajdanki, a funkcjonariusze przeszukali w tym czasie jej rzeczy osobiste oraz mieszkanie. Całą sytuację obserwowali pozostali domownicy, w tym dwoje małych dzieci.

Zdaniem funkcjonariuszy kobieta była zamieszana w proceder wyłudzenia kredytów oraz cyberprzestępczość. 

– Szantażowano mnie mówiąc, że oprócz mnie aresztowany zostanie również mój mąż, a dzieci trafią do policyjnej izby dziecka. Wmawiano mi, że ukrywam coś, że nie chcę niczego powiedzieć. Tymczasem policjanci w trakcie zatrzymania rozmawiali na tematy prywatne i zachowywali się w sposób niekulturalny – opisuje dziennikarka.

Po trzech godzinach policjanci poinformowali, że doszło do pomyłki. Poszukiwano kobiety o tym samym imieniu w tej samej miejscowości.

Policjanci biorący udział w akcji przeprosili za całe zdarzenie. Podobnie postąpił ich zwierzchnik.

Skandal na Twitterze

Materiał "Rzeczpospolitej" skomentował na Twitterze profil policji. "Strasznie słabe. Ta dziennikarka podkręca i robi show płace, ale mimo wszystko przypuszczam, że niestety nasi policjanci mogli pozwolić sobie na różne gadki. Przypuszcza, że skoro w tym domu był podobno taki bałagan jak na melinie to ten wygląd uśpił ich czujność" - pojawiło się w komentarzu "Polskiej Policji".

Wpis po kilkunastu minutach został usunięty, a do sprawy odniósł się rzecznik prasowy Komendanta Głównego Policji Mariusz Ciarka. "Osobiście przepraszam. To był komentarz użytkownika podany na nasz profil zupełnie OMYŁKOWO skopiowany dalej. „Złośliwość rzeczy martwych”. Nie powinno mieć to miejsca. Zamiast - zwracamy uwagę, aby tak nie pisać nawet w komentarzach skopiowało na profil. Natychmiast usunęliśmy" - napisał

Do interwencji policji doszło w środę wieczorem. Anna Rokicińska zrelacjonowała całe zdarzenie. Do jej mieszkania weszło czterech mężczyzn i dwie kobiety. Dziennikarka została zakuta w kajdanki, a funkcjonariusze przeszukali w tym czasie jej rzeczy osobiste oraz mieszkanie. Całą sytuację obserwowali pozostali domownicy, w tym dwoje małych dzieci.

Zdaniem funkcjonariuszy kobieta była zamieszana w proceder wyłudzenia kredytów oraz cyberprzestępczość. 

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Ćwiek-Świdecka: Nauczyciele pytają MEN, po co ta cała hucpa z prekonsultacjami?
Kraj
Sadurska straciła kolejną pracę. Przez dwie dekady była na urlopie
Kraj
Mariusz Kamiński przed komisją ds. afery wizowej. Ujawnia szczegóły operacji CBA
Kraj
Śląskie samorządy poważnie wzięły się do walki ze smogiem
Kraj
Afera GetBack. Co wiemy po sześciu latach śledztwa?