Jak podała firma, Netflix nawiązał współpracę z T-Mobile. - Operator przygotuje promocję, która umożliwi wnoszenie opłat za Netflix razem z rachunkiem telefonicznym - podano. Ma to rozwiązać problem użytkownikom, którzy nie mają kart kredytowych (jedyna do tej pory dostępna w Polsce opcja płacenia na dostęp do platformy). Przybywa też polskich napisów i wersji dźwiękowych - obecnie już 80 proc. wszystkich treści na Netfliksie w Polsce na polską wersję językową.
W przyszłym roku w nieco inne partnerstwo Netflix wejdzie z UPC Polska. Wspólnych rachunków nie będzie, ale będzie można zalogować się do platformy z poziomu dekodera i oglądać sobie seriale w kinie domowym.
Reed Hastings, prezes Netfliksa, zapowiedział, że z czasem poprawiać będzie się też oferta programowa Netfliksa.
– Naszym największym problemem jest dziś to, że nie mamy wciąż dostępu do wszystkich treści, do jakich byśmy chcieli. Utrzymujemy na wszystkich rynkach taką samą cenę abonamantu dla naszych klientów, a mimo to w USA widzowie mają za tę kwotę dostęp do znacznie szerszej oferty – przyznawał. Jak dodał, od chwili startu Netfliksa w Polsce liczba dostępnych materiałów podwoiła się tutaj, ale nadal odbiega od tego, co dostępne jest za oceanem.
Od dzisiaj w Netfliksie są pierwsze programy polskie: stand-upy z udziałem Katarzyny Piaseckiej i Rafała Paczesia (Seriously Funny), Mariusza Kałamagi, Karola Kopca i Wiolki Walaszczyk (Hilarious Trio), a także Karola Modzelewskiego i Łukasza „Lotka” Lodkowskiego (No Offence). Dostępne są też wybrane pierwsze polskie filmy, w tym "Pokłosie" oraz "Ile waży koń trojański?".