Jak wynika z raportu opublikowanego przez BPI, sprzedaż płyt winylowych w Wielkiej Brytanii w 2016 r. wzrosła o 53 proc. przekraczając granicę 3,2 mln płyt długogrających. Jeszcze w 2007 r. ta liczba wynosiła 200 tys., co obrazuje ogromny wzrost zainteresowania.
Ponad 30 albumów rozeszło się na winylu w 2016 r. w liczbie przekraczającej 10 tys. kopii. W 2015 r. takim wynikiem mogło poszczycić się jedynie 10 wydawnictw.
Najbardziej rozchwytywanym winylem w 2016 r. w Wielkiej Brytanii był album Blackstar Davida Bowie. W pierwszej dziesiątce znaleźli się również Amy Winehouse, Radiohead, Bob Marley, The Beatles, Prince, czy Nirvana.
Mimo tak ogromnego wzrostu zainteresowania winyle to tylko 2,6 proc. całego rynku muzycznego w Wielkiej Brytanii, który szacowany jest na 123 mln sprzedanych albumów (w tym uwzględnia się streaming muzyki) i całościowo urósł o 1,5 proc. w ubiegłym roku.
Sporym wzrostem zainteresowania cieszyły się też usługi streamingowe. Tutaj wzrost sięgnął 68 proc. Tak różowo nie było już w przypadku płyt CD, czy albumów w wersji cyfrowej. W 2016 r. płyty CD zanotowały spadek o 11,7 proc. i 47,3 mln sprzedanych sztuk. Płyty w wersji cyfrowej rozeszły się w 18,1 mln, pikując w statystykach o 29,6 proc. Jeszcze 4 lata temu te dane były na poziomie 32,6 mln. Obecnie konsumenci wolą serwisy streamingowe. W 2016 r. na wyspach odsłuchiwano utwory online 45 mld razy, a w statystykach nie jest uwzględniony YouTube.