Przy wpisywaniu lotniska docelowego w Polsce, użytkownikom portalu będą się wyświetlać alternatywne loty do miast, znajdujących się w pobliżu polskich granic. Na razie, w pierwszej kolejności pasażerom, którzy nie mogą przylecieć do kraju, proponowane są loty do Berlina.

Ważny jest także zdrowy rozsądek.

W „Rzeczpospolitej” otworzyliśmy dostęp do treści dotyczących koronawirusa.

Czytaj więcej www.rp.pl/koronawirus

Jak zapowiada Deniz Rymkiewicz, rzecznik Grupy eSky, która sprzedaje przez internet przede wszystkim bilety lotnicze, nowe rozwiązanie będzie wprowadzane stopniowo także w innych krajach, gdzie pojawi się taka potrzeba. Dodaje, że Grupa eSky prowadzi intensywne prace, aby znaleźć połączenia dla klientów, którzy chcą wrócić do Polski przed wskazanym zawieszeniem lotów albo w terminach późniejszych na pobliskie lotniska. W pierwszej kolejności został wysłany komunikat do osób, których lot ma się odbyć w ciągu najbliższych 10 dni. Ok. 5 tys. osób, które wymagały natychmiastowego wsparcia, drogą mailową oraz telefoniczną dostarczono alternatywne propozycje lotów.

-W pierwszej kolejności kontaktujemy się z osobami, które mają loty za kilka dni, a następnie, będziemy kontaktować się z kolejnymi osobami. Podobna sytuacja dotyczy wszystkich naszych klientów z innych krajów, którzy są dotknięci tę sytuacją- zaznacza Łukasz Neska, wiceprezes eSky.pl. Firma uzgadnia też z liniami lotniczymi kwestię możliwość zwrotu środków za niewykorzystane bilety lotnicze dla klientów, których loty się nie odbędą. Grupa Esky prowadzi serwisy w około 50. krajach w 23. wersjach językowych.