Szef FAA radzi nie spieszyć się z MAX-ami

Szef Federalnej Agencji Lotnictwa (FAA), Steve Dickson poradził załodze, by nie śpieszyła się z oceną samolotów B737 MAX, i powtórzył, że dojście do ich zatwierdzenia „nie zależy od kalendarza czy harmonogramu” — wynika z wewnętrznej notatki i nagrania wideo.

Aktualizacja: 18.11.2019 11:39 Publikacja: 18.11.2019 11:23

Szef FAA radzi nie spieszyć się z MAX-ami

Foto: Bloomberg

Dickson powiedział to 14 listopada, w kilka dni po informacji Boeinga, że spodziewa się w połowie grudnia zatwierdzenia przez FAA, opublikowania dyrektywy o żeglowności tego samolotu i cofnięcia uziemienia. Koncern przyznał wtedy również, że otrzyma zatwierdzenie zmian w szkoleniu pilotów dopiero w styczniu. Podanie tego harmonogramu wywołało duży skok akcji Boeinga — przypomniał Reuter. W ubiegłym tygodniu koncern nagle anulował publikację planowanej informacji o MAX-ach. 

Według przedstawicieli władz amerykańskich, ogłoszony przez Boeinga harmonogram był przebojowy, jeśli nie nierealny i nie miał wcześniejszego potwierdzenia przez organ nadzoru.

Dickson wysłał wyraźny sygnał, że FAA podejmie decyzję na podstawie własnego harmonogramu. „To działanie nie zależy od kalendarza czy harmonogramu” — napisał w notatce dla Alego Bahrami, specjalisty w FAA od bezpieczeństwa. — „Jednoznacznie popieram zaangażowanych fachowców w FAA w dalszym trzymaniu się metodycznego analizowania na podstawie faktów, sprawdzenia i zatwierdzenia zmodyfikowanych systemów kontroli lotu i szkolenia pilotów, wymaganych do bezpiecznego powrotu MAX-ów do działalności komercyjnej”.

Boeing musi w dalszym ciągu dokończyć audyt swej dokumentacji oprogramowania przed ustaleniem terminu ważnego lotu na certyfikację. 

W nagraniu wideo nadanym w YouTube Dickson stwierdził: — Nie podpiszę decyzji o tym samolocie, dopóki nie polecę i będę zadowolony z umieszczenia w nim bez wahania mojej rodziny. Wiem, że istnieje ogromna presja na szybki powrót tych samolotów do służby, ale chcę, abyście wiedzieli, że macie nie śpieszyć się i skupić jedynie na bezpieczeństwie. Możecie na mnie liczyć — cytuje Reuter.

Tego samego dnia Boeing stwierdził, że „FAA w pełni kontroluje procedurę zatwierdzenia. Dzięki surowej kontroli mamy pewność, że MAX będzie jednym z najbezpieczniejszych samolotów. FAA i inne organy nadzoru ustalą czas certyfikacji i powrotu do działalności komercyjnej”.

Dickson powiedział to 14 listopada, w kilka dni po informacji Boeinga, że spodziewa się w połowie grudnia zatwierdzenia przez FAA, opublikowania dyrektywy o żeglowności tego samolotu i cofnięcia uziemienia. Koncern przyznał wtedy również, że otrzyma zatwierdzenie zmian w szkoleniu pilotów dopiero w styczniu. Podanie tego harmonogramu wywołało duży skok akcji Boeinga — przypomniał Reuter. W ubiegłym tygodniu koncern nagle anulował publikację planowanej informacji o MAX-ach. 

Według przedstawicieli władz amerykańskich, ogłoszony przez Boeinga harmonogram był przebojowy, jeśli nie nierealny i nie miał wcześniejszego potwierdzenia przez organ nadzoru.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Transport
100 zł za 8 dni jazdy pociągami. Koleje Śląskie kuszą na majówkę. A inni?
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Transport
Singapurskie Changi nie jest już najlepszym lotniskiem na świecie
Transport
Polowanie na rosyjskie samoloty. Pomagają systemy śledzenia lotów
Transport
Andrzej Ilków, prezes PPL: Nie zapominamy o Lotnisku Chopina. Straciliśmy kilka lat
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Transport
Maciej Lasek: Nie wygaszamy projektu Centralnego Portu Komunikacyjnego