Aptekarz zaszczepi i przypomni, by wziąć lek

Farmaceuta ma kierować się dobrem pacjenta, a nie marżą. Ma w tym pomóc specjalna ustawa.

Aktualizacja: 03.01.2019 05:56 Publikacja: 02.01.2019 18:16

Aptekarz zaszczepi i przypomni, by wziąć lek

Foto: 123RF

Rolą farmaceuty nie jest wciskanie produktów, tylko zaspokojenie potrzeby zdrowotnej, a jego umowa o pracę nie może przypominać kontraktu handlowca – przekonują aptekarze. To jedno z głównych założeń projektu ustawy o zawodzie farmaceuty, które ministerialny zespół po roku pracy lada dzień przedstawi szefowi resortu. Dokument ma trafić do konsultacji publicznych w tym kwartale.

Czytaj także: Od stycznia e-receptę zrealizuje każda apteka

Leczenie to nie biznes

Jak tłumaczy wiceprezes Naczelnej Rady Aptekarskiej Marek Tomków, obok zdefiniowania zadań farmaceutów głównym celem ustawy jest zapewnienie farmaceutom w aptekach niezależności w podejmowaniu decyzji.

– Jest tajemnicą poliszynela, że właściciele aptek, szczególnie tych sieciowych, wywierają na nich naciski, by sprzedawali pacjentom konkretne leki lub proponowali suplementy diety. W niektórych przypadkach premia od sprzedaży wpisywana jest w umowę, w innych naciski mają formę polecenia służbowego, a nawet groźby utraty pracy w razie niezrealizowania celu sprzedażowego – mówi Marek Tomków.

Związek Aptekarzy Pracodawców Polskich Aptek (ZAPPA) regularnie publikuje w mediach społecznościowych przykłady takich umów. Tymczasem w ślubowaniu, które składają, odbierając uprawnienia zawodowe, farmaceuci zobowiązują się do kierowania się przede wszystkim dobrem pacjenta, a nie zyskiem właściciela apteki.

– Co roku w 15 tys. polskich aptek i punktów aptecznych odnotowuje się 600 mln wizyt, podczas których realizowanych jest ponad 700 mln recept. Rolą farmaceuty nie powinno być wciskanie kolejnego specyfiku, ale raczej kontrola nad substancjami, które pacjent już przyjmuje – mówi Marek Tomków.

Taka kontrola ma być częścią opieki farmaceutycznej, o której również mowa w założeniach do ustawy. Farmaceuci mieliby bowiem kontrolować compliance, czyli stosowanie się do zaleceń lekarza, oraz polipragmazję, czyli zjawisko występujące, kiedy chory przyjmuje kilka leków jednocześnie, często niwelujących bądź nasilających własne działanie lub dublujących się.

Jak tłumaczą aptekarscy samorządowcy, kontrolę farmakoterapii bardzo ułatwi wprowadzenie e-recepty.

W systemie informatycznym widnieć będą wszystkie leki przepisane pacjentowi przez lekarzy różnych specjalności. Dzięki temu aptekarz wyda choremu tylko te, których naprawdę potrzebuje.

E-recepta umożliwi także inne ułatwienie dla pacjenta – usługę przypominającą o nowym leku, na zachodzie nazywaną „new medicine service" (NMS).

Widząc, że pacjent nie wykupił ważnego leku przepisanego przez lekarza, aptekarz dzwoni lub wysyła esemesa z przypomnieniem, a jeśli trzeba, tłumaczy, dlaczego to takie ważne. Taka usługa potrafi uratować życie osobie chorej na serce, cukrzycę, astmę czy przewlekłą obturacyjną chorobę płuc (POChP), których jest dziś w Polsce ok. 22 mln.

Zastrzyk w aptece

Opieka farmaceutyczna, która ma odciążyć lekarzy, miałaby zakładać również wykonywanie prostych szczepień u osób zdrowych, np. przeciwko grypie. Jak mówi Marek Tomków, dziś aptekarze szczepią 600 mln ludzi na świecie.

– Wystarczy, że zostaną przeszkoleni, co wymaga zmian w programie studiów wyższych lub organizacji specjalnych kursów. Farmaceuci to wysoko wykwalifikowani specjaliści, których wiedza i doświadczenie nie są odpowiednio wykorzystywane. Wobec dramatycznego braku lekarzy mogliby przejąć część ich obowiązków, co skróciłoby kolejki do specjalistów – podkreśla.

To pierwsza w historii ustawa o zawodzie farmaceuty, który jako jedyny spośród profesji medycznych nie został uregulowany osobnym aktem prawnym. Dotychczas jej przedstawicieli obowiązywała wyłącznie ustawa o izbach aptekarskich. Przepisy postanowił uporządkować poprzedni wiceminister zdrowia ds. polityki lekowej Krzysztof Łanda, przygotowując ustawę „Apteka dla aptekarza", tworzącą grunt dla zmian. Wprowadzenie nowych przepisów będzie wymagało nowelizacji wielu ustaw, m.in. prawa farmaceutycznego.

Michał Byliniak wiceprezes Naczelnej Rady Aptekarskiej, prezydent Grupy Farmaceutycznej Unii Europejskie

Opieka farmaceutyczna ma wzmocnić system ochrony zdrowia tam, gdzie jest najbardziej zawodny, a więc w dziedzinie compliance, czyli stosowania się do zaleceń lekarza. Choć w wielu przypadkach od przyjmowania leków zależy życie pacjentów, niektórzy nie wykupuje ich wcale albo przestają je brać, kiedy tylko poczują się lepiej. Tak postępują nawet osoby po przeszczepach mające przyjmować leki immunosupresyjne, bez których organizm odrzuci przeszczep. Często nie mogą się pogodzić z faktem, że są chorzy przewlekle, a stały kontakt z farmaceutą, który przypomni im przez telefon bądź w kontakcie bezpośrednim, że muszą przyjąć tabletkę, pozwoli uniknąć wielu powikłań, a tym samym kosztów.

Rolą farmaceuty nie jest wciskanie produktów, tylko zaspokojenie potrzeby zdrowotnej, a jego umowa o pracę nie może przypominać kontraktu handlowca – przekonują aptekarze. To jedno z głównych założeń projektu ustawy o zawodzie farmaceuty, które ministerialny zespół po roku pracy lada dzień przedstawi szefowi resortu. Dokument ma trafić do konsultacji publicznych w tym kwartale.

Czytaj także: Od stycznia e-receptę zrealizuje każda apteka

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Podatki
Nierealna darowizna nie uwolni od drakońskiego podatku. Jest wyrok NSA
Samorząd
Lekcje religii po nowemu. Projekt MEiN pozwoli zaoszczędzić na katechetach
Prawnicy
Bodnar: polecenie w sprawie 144 prokuratorów nie zostało wykonane
Cudzoziemcy
Rząd wprowadza nowe obowiązki dla uchodźców z Ukrainy
Konsumenci
Jest pierwszy wyrok ws. frankowiczów po głośnej uchwale Sądu Najwyższego
Materiał Promocyjny
20 lat Polski Wschodniej w Unii Europejskiej