Węglarczyk: Mój ranking kultury 2015

Oto mój bardzo subiektywny przegląd najważniejszych i najciekawszych wydarzeń w kulturze w mijającym roku.

Aktualizacja: 18.12.2015 13:50 Publikacja: 18.12.2015 13:23

Węglarczyk: Mój ranking kultury 2015

Foto: Krzysztof Bieliński/ TW-ON

1. Oscar dla “Idy”

Długo czekaliśmy na Oscara dla polskiego filmu, bo powinien był go dostać już “Kanał” albo “Popiół i diament”. Ale w końcu się doczekaliśmy. Oscar dla “Idy” był ukoronowaniem wspaniałego odrodzenia polskiego kina po koszmarnych (choć oczywiście z wyjątkami) latach 90.

2. Blu-Ray w Polsce

Filmy na Blu-Ray ukazywały się oczywiście w Polsce już wcześniej, ale 2015 r. chyba był przełomowym rokiem na tym rynku. Wreszcie zaczęły się ukazywać w wysokiej rozdzielczości perły polskiego kina i telewizji, np. Trylogia, czy “Dekalog” Kieślowskiego. Czekam na wydania w HD “Psów” i “Misia”, które we wspaniałej wersji remasterowanej ukazały się niestety jedynie na DVD.

3. Teatr w sieci

Opera Narodowa pokazała w internecie na żywo transmisję ze “Strasznego Dworu”. Transmisja została zrealizowana niezwykle profesjonalnie i z pobieżnego sondażu wśród znajomych wiem, że widzowie online byli absolutnie zachwyceni. Ja sam siedziałem wpatrzony w ekran jak wmurowany. Czekam na kolejne
TVP Kultura pokazała na żywo transmisję z “Mszy za miasto Arras”, genialnego monodramu Andrzeja Szczypiorskiego z wielką kreacją Janusza Gajosa.

Wreszcie zaledwie wczoraj miałem okazję obejrzeć w kinie transmisję z genialnej inscenizacji  “Hamleta” w National Theatre w Londynie. Nie jest to może dokładnie transmisja w sieci, ale wszystkie te wydarzenia pokazują jasny trend - dziś fakt niemieszkania w dużym mieście czy nie posiadania znajomości, bez których kupno biletu np. na “Mszę...” jest niemal niemożliwe, to żadna przeszkoda.


Dziś możemy oglądać największe dzieła i inscenizacje w kapciach w domu. I to jest prawdziwa misja mediów publicznych, choć przykład “Hamleta” pokazuje, że i prywatne firmy mogą na takich wydarzeniach zarobić.

4. A Spy Among Friends

Najlepsza książka, jaką w tym roku przeczytałem. Ben Macintyre opisuje historię jednej z największych zdrad w historii najnowszej - Kima Philby, prawdziwego, stuprocentowego Anglika, który zdradził własny kraj, własną rodzinę i własnych przyjaciół dla komunizmu. Historia znana, ale opowiedziana po raz pierwszy nie z punktu widzenia zimnowojennej bitwy USA i ZSRR, lecz z punktu widzenia grupy przyjaciół.

5. Śmierć B.B. Kinga

W tym roku odszedł od nas Król Bluesa. Człowiek, który jak mało kto na świecie sprawił, że blues stał się muzyką słuchaną także w tokijskich barach i argentyńskich stacjach radiowych.
W przeciwieństwie do wielu fanów tej muzyki nie uważałem go za najlepszego muzycznie bluesmana, ale niewątpliwie był to człowiek to tak wielką charyzmą i tak wielką miłością do bluesa, że będzie zapamiętany jak Król na zawsze. No i przyczynił się - choćby i nieświadomie - w pewnym stopniu do powstania The Rolling Stones, za co wdzięczny będę mu dozgonnie. 

Kultura
Muzeum Narodowe w Krakowie otwiera jutro wystawę „Złote runo – sztuka Gruzji”
Kultura
Muzeum Historii Polski: Pokaz skarbów z Villa Regia - rezydencji Władysława IV
Architektura
W Krakowie rozpoczęło się 8. Międzynarodowe Biennale Architektury Wnętrz
radio
Lech Janerka zaśpiewa w odzyskanej Trójce na 62-lecie programu
Kultura
Zmarł Leszek Długosz