Lider Kukiz'15 już na początku lutego mówił na łamach "Rzeczpospolitej", że PiS osiągnął poziom buty i arogancji, do którego Platforma Obywatelska rozwijała się przez kilka lat. – Najgorsze, co może wystąpić u polityka, to brak pokory, pycha i gardzenie ludźmi – mówił wtedy Kukiz. Argumentował, że prezes Jarosław Kaczyński każdego spoza jego partii traktuje jak człowieka drugiej kategorii i nawet nie zamierza z nikim dyskutować wierząc w swoją nieomylność.
"Bankster" Morawiecki
Podczas sobotniego konwentu zorganizowanego w Rzeszowie posłowie Kukiz'15 po raz kolejny nie szczędzili PiS gorzkich słów, ale najmocniej - jak zwykle - krytykował rządzących sam Kukiz. – Nie ma żadnej zmiany, absolutnie żadnej. Po raz kolejny Polacy dali się złapać w pułapkę: „A teraz to będzie dobrze” - mówił lider ruchu, cytujemy za podkarpackim portalem rzeszów-news.pl.
Kukiz rozwijał skrót nazwy PiS jako Populizm i Socjalizm, powtarzał słowa o bucie i arogancji, krytykował sztandarowy program rządu premier Beaty Szyłdo 500+, oraz najnowszy - Mieszkanie+. Zaczyna to brzmieć jak wystąpienia pozostałych ugrupowań opozycyjnych, nazywanych przez posłów Kukiz'15 opozycją histeryczną.
W kontekście nowego projektu mieszkaniowego, muzyk pytał w Rzeszowie, "co z tymi młodymi ludźmi, którzy wzięli kredyty mieszkaniowe?". Uderzał też w "banksterkę", tym razem do nielubianego przez siebie lidera Nowoczesnej Ryszarda Petru, dołączając...wicepremiera i ministra rozwoju Mateusza Morawieckiego. Zdaniem Kukiz rząd powinien się wziąć w pierwszej kolejności za tych, których rabują - procentami i ratami - banki. "A oni (PiS-red.) szykują bankstera na premiera" - mówił bez ogródek.