Mężczyzna o ciemnej karnacji, z włosami związanymi w kucyk, siał panikę wśród mijanych turystów - informuje RMF FM.

Ponieważ z powodu karnacji i broni w rękach zaniepokojeni wędrowcy uznali, że może on pochodzić z Bliskiego Wschodu i stanowić zagrożenie, wezwana została policja.

Po kontroli okazało się, że pistolet to broń pneumatyczna. Mężczyzna nie został zatrzymany, bo policja nie znalazła ku temu powodów. Został jedynie ukarany mandatem w wysokości 200 zł za wniesienie broni pneumatycznej na teren parku narodowego.