Pielgrzymi mają do przejścia aż 630 kilometrów. To najdłuższa pielgrzymka w Polsce.
W podzięce za opiekę
Przed wyjściem na szlak pielgrzymi wzięli udział w porannej mszy świętej. - Jesteśmy pełni nadziei, optymizmu, że pan Bóg nam będzie błogosławił i wspierał na tej drodze idącej ku Jasnej Górze, ale przede wszystkim ku temu zbliżeniu się do Jezusa Chrystusa w codzienności naszego życia - mówi ks. Karol Łabenda, dyrektor Szczecińskiej Pieszej Pielgrzymki na Jasną Górę cytowany przez Radio Szczecin.
Wierni jak co roku, idą w intencjach swoich, oraz bliskich. - Idę podziękować za 40 lat małżeństwa, 60 lat życia, wnuczek w tym roku był u I Komunii Świętej, synowa miała 40. urodziny, za zdrowie męża i moje, bo chorowaliśmy na Covid-19, przeszliśmy ciężko – mówiła pani Teresa dla Radia Szczecin, która ósmy raz wyruszyła na pątniczy szlak.
- Mam problemy życiowe po prostu. Poszedłem, aby prosić Matkę Bożą, aby wspomogła, dała siły, za rodzinę, za zmarłych z rodziny – dodał Józef z Gryfic.