Rzecznik rządu był też pytany, czy na posiedzeniu Rady Medycznej rozmawiano o wprowadzeniu ograniczeń w dostępie do części miejsc publicznych wobec osób, które nie posiadają tzw. przepustki covidowej, czyli nie poddały się szczepieniu przeciw COVID-19 lub nie będą mogły udokumentować braku zakażenia SARS-CoV-2. - Akurat wczoraj ten model (francuski - red.) wprost nie padł podczas dyskusji, natomiast oczywiście zastanawialiśmy się, w jaki sposób zwiększyć liczbę osób zaszczepionych, bo to jest w tej chwili najważniejsza rzecz - powiedział.
- W Polsce, gdy wprowadzaliśmy ograniczenia chociażby co do zgromadzeń publicznych, to później się okazywało, że chociażby nasi oponenci z opozycji twierdzili, że to ograniczenia, które nie powinny mieć miejsca, które są bezprawne itd. Bierzmy pod uwagę, że ci, którzy niektóre rzeczy doradzają, nawet z opozycji, kilka tygodni później będą je krytykować zależnie od tego, jak będzie wyglądała sytuacja polityczna. Musimy wziąć pod uwagę cały aspekt społeczny, prawny i medyczny, te wszystkie rzeczy są brane pod uwagę - mówił Piotr Mueller.
Czy wprowadzenie tzw. modelu francuskiego w Polsce nie jest wykluczone? - To decyzja, która byłaby daleko idąca, natomiast na ten moment w pełni wykluczyć takiego wariantu nie mogę, ponieważ nauczyliśmy się przez te ostatnie blisko 1,5 roku, że koronawirus w różny sposób się rozwijał i gdy w pewnym momencie chcieliśmy na przykład, żeby ograniczenia były mniejsze, później się okazywało, że kolejna fala koronawirusa szybko musiała weryfikować nasze nastawienie - stwierdził rzecznik rządu.
Zapowiedział, że decyzja dotycząca kwestii wprowadzenia obowiązku szczepień na COVID-19 dla personelu medycznego lub mających kontakt z podopiecznymi pracowników Domów Pomocy Społecznej zapadną w tym lub przyszłym tygodniu. Rada Medyczna rekomenduje wprowadzenie obowiązku szczepień dla przedstawicieli sektora medycznego.