Prof. Simon: Opinie, że wystarczy odporność u 60 proc., są nieprawdziwe

Zakażenie wirusem SARS-CoV-2 pozostanie z nami, prawdopodobnie utrwali się na całe życie - ocenił prof. Krzysztof Simon, kierownik Kliniki Chorób Zakaźnych i Hepatologii Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu.

Aktualizacja: 12.03.2021 23:02 Publikacja: 12.03.2021 22:50

Prof. Simon: Opinie, że wystarczy odporność u 60 proc., są nieprawdziwe

Foto: fot. tv.rp.pl

Prof. Simon zastrzegł, że koronawirus może także zmutować „do takiej postaci mniej agresywnej i stworzy chorobę przeziębieniową”. - Ale to chyba wymaga dziesiątków lat, tak jak pozostałe koronawirusy, które egzystują - stwierdził w TVN24. - Natomiast z tą skalą epidemii, którą mamy, poradzimy sobie sądzę, że do końca roku - ocenił.

Według dolnośląskiego konsultanta ds. chorób zakaźnych oznaczać to będzie „zdecydowanie mniej przypadków” nowych zakażeń. - Uwolnimy służbę zdrowia od nadmiaru tych przypadków, będzie można się zajmować w sposób racjonalny innymi, bo my tu też tracimy tutaj sporo osób, bo nie damy im pomocy - mówił.

- Idzie program szczepień - gorzej, lepiej, ale jednak idzie. Większość społeczeństwa, niezależnie od tych wrzasków populistów i antyszczepionkowców, jednak chce się szczepić, tłumy stoją pod szpitalami (co jest oczywiście błędem). Ale jednocześnie z negatywów mamy pewien pozytyw - masa osób się zakaża - kontynuował członek Rady Medycznej przy premierze.

Prof. Simon podkreślił, że liczba osób zakażonych, także niewykrywanych w badaniach, to „bariera przed szerzeniem się wirusa”. - Im więcej będzie zaszczepionych, im więcej zachoruje i przeżyje to - co oczywiście jest katastrofą, ale to jest fakt - i wiele osób bezobjawowo, to choroba przestanie się szerzyć - powiedział.

- Niemniej jednak pierwsze te opinie, że 60 proc. wystarczy (do osiągnięcia odporności stadnej - red.), są nieprawdziwe. Jest przykład Manaus - wskazał wrocławski zakaźnik. W tym brazylijskim mieście - jak wynikało z publikacji, która ukazała się na łamach „Science” jesienią 2020 roku - w czasie uderzenia pierwszej fali koronawirusa kontakt z nim mogło mieć nawet 76 proc. mieszkańców. Mimo to pod koniec stycznia miasto zostało dotknięte kolejną falą epidemii.

Dowiedz się więcej: Odporność stadna nie powstrzymała epidemii w Manaus

- Sądzę, że 90 proc. w Polsce to jest moment, kiedy (koronawirus) się przestanie szerzyć - stwierdził prof. Simon. - Także przynajmniej rok w społeczeństwach zamożnych - bo my jesteśmy mimo wszystko zamożnym krajem. W krajach biednych to 2-3 lata jeszcze - ocenił. 

Prof. Simon zastrzegł, że koronawirus może także zmutować „do takiej postaci mniej agresywnej i stworzy chorobę przeziębieniową”. - Ale to chyba wymaga dziesiątków lat, tak jak pozostałe koronawirusy, które egzystują - stwierdził w TVN24. - Natomiast z tą skalą epidemii, którą mamy, poradzimy sobie sądzę, że do końca roku - ocenił.

Według dolnośląskiego konsultanta ds. chorób zakaźnych oznaczać to będzie „zdecydowanie mniej przypadków” nowych zakażeń. - Uwolnimy służbę zdrowia od nadmiaru tych przypadków, będzie można się zajmować w sposób racjonalny innymi, bo my tu też tracimy tutaj sporo osób, bo nie damy im pomocy - mówił.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 786
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 785
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 784
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 783
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 782