- Kodeks wyborczy jest zmieniany na mniej niż sześć miesięcy przed wyborami, a wybory przeprowadzone w sposób korespondencyjny nie będą tajne, nie będą powszechne i nie będą wyborami, w których będziemy mieli pewność, czy zagłosowała ta osoba, która rzeczywiście miała zagłosować - powiedział kandydat na prezydenta Szymon Hołownia podczas internetowego spotkania z mieszkańcami województwa łódzkiego. - Będą wyborami, w których PKW zastępuje jednoosobowo minister aktywów państwowych - dodał. - Jeżeli ja uzyskałbym w wyborach korespondencyjnych dobry wynik, a może wygrał z Andrzejem Dudą, byłbym pierwszy, i proszę to zanotować, który pójdzie do SN i złoży protest wyborczy o stwierdzenie nieważności tych wyborów. A później jak SN nieważność tych wyborów stwierdzi, to zamierzam wygrać te uczciwe wybory - zaznaczył Hołownia.