– Gdyby WHO zrobiła swoją robotę i wysłała do Chin ekspertów, aby obiektywnie zbadać sytuację, epidemia mogłaby zostać zduszona w zarodku i spowodowałaby o wiele mniej ofiar – mówił Trump, ogłaszając zawieszenie na 60–90 dni składki USA. 

Wkład Ameryki dla WHO to 400–500 mln dol. rocznie, największy. Sekretarz stanu Mike Pompeo wyjaśnił, że po tym czasie WHO ma zostać „całkowicie przebudowana”.

Przegląd swojego finansowania WHO dokona również Japonia, jednak dokona tego po zwalczeniu pandemii koronawirusa. - Musimy teraz zdecydowanie wspierać WHO - powiedział w piątek premier Shinzo Abe.

- Prawdą jest jednak, że istnieją problemy i zastrzeżenia. Uważam, że trzeba się temu przyjrzeć, gdy tylko ustanie epidemia - dodał szef japońskiego rządu.

Zdaniem Abe przedstawiciele WHO zajmują stanowisko polityczne, a jego kraj od lat domaga się, aby członkiem organizacji ponownie był Tajwan. Według Chin jego to prowincja buntowników, dlatego sprzeciwiają się włączeniu wyspy do organizacji międzynarodowych.