Wczoraj Stany Zjednoczone ostrzegły władze Korei Północnej przed konsekwencjami w razie przeprowadzenia zapowiadanego przez Pjongjang na 1 stycznia 2020 roku testu rakiety balistycznej.

Ambasador Stanów Zjednoczonych przy ONZ, Kelly Craft powiedziała, że Waszyngton liczy na to, że Korea Północna zrezygnuje z wrogości i gróźb.

W przeciwnym razie, zdaniem Craft, Rada Bezpieczeństwa ONZ powinna być przygotowana na podjęcie odpowiednich kroków.

W odpowiedzi rzecznik ministerstwa spraw zagranicznych Korei Północnej powiedział, że USA poruszając ten temat na Radzie Bezpieczeństwa OBZ postąpiły głupio i będzie to teraz do nich wracać. - Zdecydowanie pomogli nam podjąć ostateczną decyzję, jaką drogę wybrać - powiedział.

Do tej pory prezydent Donald Trump trzykrotnie spotkał się z Kim Dzong Unem, aby omówić temat rozwoju broni nuklearnej przez Koręę Północną. Rozmowy nie doprowadziły do zniesienia sankcji nałożonych na Pjongjang.