Osoby, które nie są w stanie spłacać długów (często nie ze swej winy, lecz np. z powodu choroby czy utraty pracy), najczęściej podlegają egzekucji komorniczej. Tracą mieszkania i praktycznie całe zarobki. Wielu osób wpycha to w szarą strefę, naraża na depresję i problemy rodzinne. A wierzyciele i tak nie odzyskują całej należności, bo z dłużnika zdjęto już przysłowiową ostatnią koszulę.
Mechanizmem, który miał zapobiegać takiej sytuacji jest upadłość konsumencka, która pozwala spłacić wierzycieli na ile to możliwe i dostać szansę na nowy start. Obecnie jednak sądy oddalają nawet połowę wniosków o ogłoszenie upadłości konsumenckiej, a główną przyczyną takich rozstrzygnięć jest - według resortu sprawiedliwości - stwierdzenie, że wnioskodawca zadłużył się umyślnie lub wskutek rażącego niedbalstwa. Nie ma przy tym jednolitego w całym kraju orzecznictwa, ocena odbywa się bez udziału wierzycieli, a od postanowienia sądu nie można wnieść skargi kasacyjnej.
Nowe przepisy mają to zmienić. Podpisana przez Prezydenta RP ustawa wchodzi w życie po upływie 6 miesięcy od dnia ogłoszenia, z wyjątkiem niektórych wskazanych w niej zmian, które wchodzą w życie odpowiednio po upływie 14 dni od dnia ogłoszenia, z dniem 1 stycznia 2020 r. lub z dniem 1 grudnia 2020 r.
Najpierw upadłość, potem ustalanie winy
MS zaproponowało rozwiązania zbliżone do funkcjonujących np. w Wielkiej Brytanii, gdzie w ramach upadłości konsumenckiej w ogóle nie bada się przyczyn niewypłacalności na etapie otwarcia postępowania. Również w Polsce, sąd nie będzie już na wstępie badał przyczyn niewypłacalności.
- Do ogłoszenia upadłości wystarczy samo stwierdzenie, że dłużnik jest niewypłacalny, bo najczęściej oznacza to, że potrzebuje on pomocy w powrocie do normalnego życia. Przyczyna niewypłacalności zostanie zbadana dopiero po ogłoszeniu upadłości - wyjaśnia resort.
Po ogłoszeniu upadłości podejmowana będzie decyzja, czy możliwa jest odmowa oddłużenia, przy czym możliwość tę ograniczono do sytuacji celowego trwonienia majątku, a więc zachowania wynikającego ze złej woli dłużnika i prowadzącego do oczywistego pokrzywdzenia wierzycieli (np. zaciągnięcie kredytu ze świadomością braku możliwości jego spłaty i jego wydatkowanie na luksusowe dobra).